Julia Tymoszenko, która po obaleniu Wiktora Janukowycza została wypuszczona z więzienia, oświadczyła, że zamierza wystartować w zaplanowanych na maj wyborach prezydenckich. Tymoszenko chce walczyć z korupcją i zabiegać o przywrócenie Ukrainie Krymu.
Informując o zamiarze kandydowania, Tymoszenko oznajmiła, że nie będzie prowadzić kosztownej kampanii wyborczej, by wesprzeć zaoszczędzonymi pieniędzmi armię ukraińską. O oficjalne poparcie swojej kandydatury Tymoszenko poprosi podczas sobotniego zjazdu swojej partii (Batkiwszczyna).
Obok Tymoszenko w zaplanowanych na 25 maja 2014 roku wyborach wystartują najprawdopodobniej były bokser Witalij Kliczko oraz Petro Poroszenko, biznesmen nazywany „królem czekolady” oraz były minister spraw zagraniczny Ukrainy.
Julia Tymoszenko dwukrotnie była premierem Ukrainy (od 24 stycznia do 8 września 2005 oraz od 18 grudnia 2007 do 11 marca 2010 roku). Niedługo po rozwiązaniu przez parlament jej ostatniego rządu byłą premier zainteresowała się prokuratura. W sierpniu 2011 roku Tymoszenko została aresztowana, a dwa miesiące później sąd skazał ją na karę siedmiu lat pozbawienia wolności za popełnienie nadużyć finansowych przy zawieraniu w 2009 roku umów gazowych z Rosją.
Tymoszenko nie przyznała się do winy i powtarzała, że wyrok był dziełem jej największego przeciwnika politycznego, ówczesnego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza.
Tymoszenko ubiegała się już o prezydenturę. W 2010 roku przegrała w II turze właśnie z Janukowyczem. Kilka dni temu w internecie opublikowano nagranie rozmowy telefonicznej, jaką Tymoszenko odbyła z posłem Partii Regionów Nestorem Szufryczem. Była premier powiedziała deputowanemu, że „jest gotowa wziąć automat i strzelić Putinowi w łeb”.
Na nagraniu słychać także, jak Tymoszenko proponuje, by zabić przy pomocy broni atomowej 8 mln mieszkających na Ukrainie Rosjan. Tymoszenko przekonuje jednak, że ten oraz inne fragmenty rozmowy zostały zmontowane przez rosyjską FSB.