Jedna z najpopularniejszych wódek w Polsce nie łapie się do globalnych rankingów.
Jedna z najpopularniejszych wódek w Polsce nie łapie się do globalnych rankingów. fot. Łukasz Cynalewski / Agencja Gazeta

7 lat temu przegraliśmy w Unii Europejskiej ważną wojnę o definicję wódki. Już są efekty. Rzekomo ekskluzywna wódka z winogronowych wytłoczyn znokautowała nasze żytnie i ziemniaczane.

REKLAMA
Johnie Walker i Smirnoff przewodzą w najnowszym globalnym rankingu marek spirytusowych Impact Databank Top 100. Królują zarówno pod względem liczby sprzedanych butelek, jak i wartości sprzedaży. Nic w tym dziwnego, obie marki należą do największego na świecie alkoholowego koncernu Diageo, Rządzi tym zestawieniem od 7 lat.
Druga najpopularniejsza wódka na świecie to Grey Goose, francuska wódka produkowana z pszenicy. Wartość jej sprzedaży wyniosła 1,37 miliarda dolarów. Amerykańska Skyy Vodka przyniosła właścicielom 610 mln dol., holenderska Ketel One 535 mln, a szwedzka Svedka 530 mln dolarów.
Polskie marki, Sobieski i Wyborowa, plasują się w drugiej połowie zestawienia Top 100. Dla porównania, łączna sprzedaż wszystkich alkoholi największego w Polsce producenta, Stock Spirits Group, to 284 mln dolarów. Jednak i tak kwota rozbija się na kilka marek m.in Czysta de Lux oraz Żołądkowa Gorzka.
Produkt wódczanopodobny
Najbardziej upokarzająca wiadomość to wejście do czołówki (550 mln dol. sprzedaży) Cîroc, wódki produkowanej z winogron, która na początku tego roku debiutowała na polskim rynku. W raporcie została ogłoszona najszybciej rosnącą marką spośród 50 najlepiej sprzedawanych alkoholi klasy premium.
Nie byłoby kariery Ciroc, gdyby nie przegrana w 2007 roku wojna o unijną definicję wódki. Europosłowie przegłosowali wówczas zapis, że nazwą "wódka" może być opatrzony destylat z każdego produktu rolniczego. Polska i inne „wódczane kraje” lobbowały, że wódką są tylko wyroby ze zbóż lub ziemniaków. – Nie oparliśmy się koalicji niemiecko-francusko-włosko-hiszpańsko-portugalsko-brytyjskiej, która była za szeroką definicją wódki. Podziały narodowe były w tej sprawie bardzo silne – powiedział wówczas poseł Bogusław Sonik (PO).
Smirnoff kontra Wyborowa
Sprzedaż najbardziej popularnej na świecie wódki Smirnoff wyniosła 3,18 mld dolarów. Dlatego menedżerowie Diageo upajają się zwycięstwem: – Nasze marki mają bogatą i różnorodną historię. Zostały stworzone ponad sto lat temu przez prawdziwych wizjonerów, takich jak Vladimir Smirnoff. Przez lata od swojego powstania udowodniły, że potrafią przetrwać próbę czasu. Wciąż są uwielbiane przez miliony konsumentów na całym świecie – komentuje raport Syl Saller, szefowa marketingu Diageo.
Warto dodać, że kiedy w 1910 roku Włodzimierz Smirnoff przejmował rodzinną fabrykę destylatów, w Poznaniu już od ponad 90 lat upijano się Wyborową. Poznański przedsiębiorca Hartwig Kornatowicz rozpoczął jej produkcję w 1823 roku. Dlaczego więc, mimo świetnych wódczanych tradycji, przegrywamy biznesowy wyścig?
logo
Ranking globalnych wódek wg. Millioner's Club. Drink International

Andrzej Szumowski, prezes Stowarzyszenia Polska Wódka (PVA) zwraca uwagę na słabą promocję polskich marek. – W promocję polskiej wódki na świecie powinny być zaangażowani nie tylko producenci, ale też agencje rządowe, instytucje kulturalne i dyplomacja – mówi w wywiadzie dla Portalu Spożywczego.
Wyobraża sobie to tak, że przy okazji organizowania różnych wydarzeń, imprez i świąt narodowych w rezydencjach ambasadorów oraz naszych ambasadach obowiązkowo będą się pojawiać polskie alkohole.

Zważywszy że polska wódka jest elementem naszej kultury i tradycji chętnie widziałbym zaangażowanie Instytutu im. Adama Mickiewicza czy Polskiej Organizacji Turystycznej. Duże wydarzenie kulturalne promujące polską kulturę czy sztukę w dowolnym miejscu na świecie przyciąga elity danego regionu czy kraju, grupy opiniotwórcze, media i również tym samym zwykłych konsumentów. CZYTAJ WIĘCEJ


Nasze wódki są ich
Sprawa jest jednak bardziej skomplikowana. Teoretycznie duże polskie marki mogłyby zacząć zarabiać krocie, gdyby rozwinęły eksport. Zwłaszcza, że dzięki dużej sprzedaży na polskim rynku wciąż jeszcze obecne są światowych rankingach. Problem w tym, że ekspansja polskich wódek nie będzie na rękę ich zagranicznym właścicielom.
Konflikt interesów najlepiej widać na przykładzie Russian Standard i jej właściciela Rustama Tariko. Rosyjski biznesmen przejął w 2012 roku kontrolę nad CEDC, producentem Żubrówki. Jak myślicie który z produktów będzie będzie bardziej promowany, Russian Standard czy Żubrówka? Odpowiedź przynosi zestawienie Millionaire’s Club, gdzie rosyjski produkt Pana Tariko znalazł się na 10. miejscu w rankingu wódek o najbardziej dynamicznie rosnącej sprzedaży.