
Solidarna Polska proponuje, by dzień 27 kwietnia uczynić ustawowo wolnym od pracy, chociaż jest to niedziela. Po co taki zabieg? Żeby Polacy mogli oglądać uroczystości z okazji kanonizacji Jana Pawła II. PO sprzeciwia się takiemu pomysłowi.
REKLAMA
– Wiele osób w tę niedzielę pracuje - choćby w hipermarketach. Dobrze, żeby te osoby mogły zostać w domu i poprzez media mieć łączność z tą uroczystością – stwierdziła posłanka Solidarnej Polski Beata Kempa na antenie TVN24. SP chce bowiem, by 27 kwietnia ustawowo uczynić dniem wolnym od pracy.
Wszystko po to, by Polacy mogli spokojnie obejrzeć kanonizację Jana Pawła II. Kempa tłumaczyła, że jej partia chce, by ludzie tego dnia mieli "łączność duchową", chociażby poprzez media relacjonujące uroczystości. – Myślę, że zasłużył sobie na to nasz wielki Polak, ale i nasi rodacy – podkreślała Kempa.
Wobec jej argumentów oponował Adam Szejnfeld z PO. Jego zdaniem, państwo nie powinno regulować takiej rzeczy. Jednocześnie jednak poseł przekonywał pracodawców, by dali wtedy wolne swoim podwładnym. – Apeluję do pracodawców i firm, które bez szkody będą mogły zwolnić swoich pracowników w tę jedną niedzielę, by spróbowały to zrobić – mówił Szejnfeld.
źródło: TVN24
