Tylko Lech Kaczyński nie miał żadnych związków z poprzednim systemem - krzyczał Jarosław Kaczyński do tłumu przed Pałacem Prezydenckim. Prowadzący wiec twierdził, że prezesa PiS słuchało "kilkadziesiąt tysięcy osób". Było ich raczej kilkaset, albo kilka tysięcy.
Kaczyński przed siedzibą prezydenta powiedział, że Lech Kaczyński jako jedyny nie miał żadnych związków z komunizmem. "Nie miał też żadnych związków z tym co pozostało po tamtym systemie, czego się nie da się powiedzieć o jego następcy" - stwierdził z wiecowo zaciśniętą pięścią prezes PIS.
Potem mówił o powrocie IV RP i zajął się walką z Ziobrystami. Przypomniał, że rozłamy szkodzą prawicy, zaprosił na scenę Antoniego Macierewicza i publicznie mu dziękował. Bardzo dziękował też Radiu Maryja, Telewizji Trwam i osobiście ojcu Rydzykowi i Tomaszowi Sakiewiczowi z Gazety Polskiej.
Przemówienie nie było długie, kolejne za miesiąc. Prezes PiS przyznał, że partię czeka długi marsz, zanim IV RP wróci.