[url=http://shutr.bz/1lMXjP0] Most nad cieśniną Bosfor w Stambule [/url]
[url=http://shutr.bz/1lMXjP0] Most nad cieśniną Bosfor w Stambule [/url] Shutterstock.com
Reklama.
Stambuł to jedyne tak ważne i interesujące miasto świata położone jednocześnie na dwóch kontynentach. Jest rozciągnięte od północnego wybrzeża morza Marmara, po obu stronach cieśniny Bosfor pomiędzy Morzem Śródziemnym, a Morzem Czarnym. Oryginalnie było zasiedlone przez Greków i Galów. Jego losy jako Konstantynopola, należały do dość burzliwych. Turcy wkroczyli na ten teren w 1453 i od tego czasu miasto rozwijało się jako część islamskiego świata. Turyści trafią tutaj na mnóstwo pięknych zabytków i cudownie zdobionych, muzułmańskich świątyń, które są znanymi celami wycieczek z całego świata. Zdarzają się tłumy i ich zwiedzanie może być męczące. Uważam jednak, że najważniejsze i najbardziej znane punkty wycieczkowe trzeba, bez względu na tłumy, po prostu zobaczyć.
Hagia Sofia
logo
[url=http://shutr.bz/1e70wXa] Hagia Sofia [/url] Shutterstock
W przeszłości świątynia chrześcijańska, najważniejsza rangą w Cesarstwie Bizantyjskim. To tutaj odbywały się koronacje cesarzy, inicjacje wszystkich dostojników bizantyjskich oraz mnóstwo historycznie znaczących wydarzeń. Budowę ufundował, podobno zainspirowany przez rozmowy z aniołami, Justynian I Wielki - wówczas cesarz bizantyjski, uznany przez Kościół prawosławny za świętego. Przez wieki świątynia ta wielokrotnie była niszczona przez przekonanych o wyższości swoich religii najeźdźców.
Ostatnie nabożeństwo odbyło się tutaj 28 maja 1453 roku i brali w nim udział przez wieki skłóceni prawosławni i katoliccy wierni, dostojnicy i obrońcy Kościoła. Świątynia, przemieniona przez Turków w meczet, nie została zniszczona, ale wszystkie katolickie elementy zasłonięto tynkiem. Z czasem Hagia Sofia zamieniła się w bogaty kompleks bibliotek, fontann, grobowców i obiektów użyteczności już nie tylko religijnej, ale i publicznej. Odkąd Turcja stała się krajem laickim, była świątynia służy już tylko za muzeum.
Błękitny Meczet
logo
[url=http://shutr.bz/1jXDKB0] Błękitny meczet [/url] Shutterstock
Jego historia nie jest już tak ciekawa, ale i tak warto zobaczyć ten wspaniały przykład klasycznego okresu sztuki islamskiej w Turcji. Jego budową zajął się sułtan Ahmed w 1609 roku. Jego ambicją było stworzenie świątyni, która swoją wspaniałością przyćmi Hagię Sofię i stanie się najważniejszym meczetem Imperium Osmańskiego.
logo
[url=http://shutr.bz/OvFQfe] Wnętrze Błękitnego Meczetu [/url] Shutterstock
Swoją popularną nazwę meczet wziął od wszechobecnych błękitnych arabesek, charakterystycznych dla sakralnej sztuki klasycznej islamu. Ponieważ sztuka religijna, zgodnie z Koranem, nie może przedstawiać ludzi i zwierząt, budowle sakralne (i nie tylko) są w tej kulturze ozdabiane ornamentami roślinnymi. To moim zdaniem bardzo ładna zasada. W świątyniach islamskich nie będziemy podziwiać artystycznych wyobrażeń sylwetek świętych, a samo dzieło stworzenia.
Kryty Bazar
logo
[url=http://shutr.bz/1hb4aPr] Ekspozycja sklepu z tradycyjnymi lampionami na Krytym Bazarze [/url] Shutterstock
To jedna z najpopularniejszych atrakcji turystycznych Stambułu. Jest tutaj więc bardzo tłoczno i można spokojnie zapomnieć o targowaniu się z kupcami. To miejsce jest ewidentnie nastawione na turystów. Jednak okazuje się, że dużo lepiej niż oryginalne, regionalne produkty, schodzą... podróbki torebek znanych marek. Oczywiście trafimy też na stoiska z przyprawami i oryginalnymi lampionami, czy dywanami. Ceny będą jednak zdecydowanie wyśrubowane. Warto wpaść, ale niekoniecznie na zakupy. Bazar zajmuje 61 ulic i zawiera w sobie dwa meczety i cztery fontanny. A myślałam kiedyś, że Hala Mirowska jest duża... Trzeba to zobaczyć, ale zakupy lepiej zrobić gdzieś indziej.
Targ Korzenny na Bazarze Egipskim
logo
[url=http://shutr.bz/1mVizSS] Stoisko z przyprawami na Bazarze Egipskim [/url] Shutterstock
Obok mostu Galata znajduje się targ korzenny, który przeciętnego Europejczyka może swoimi zapachami zwalić z nóg. Bogactwo aromatycznych przypraw i kolorowych stoisk ze słodyczami może być obezwładniające. To stąd warto przywieźć trochę egzotycznych pamiątek. Ceny będą bardziej rozsądne, co widać po ustawiających się przy niektórych sklepikach kolejkach złożonych z mieszkańców miasta. Polecam ustawić się w jednej z nich. Tłumy miejscowych dobrze wiedzą, które stanowiska mają najlepszą ofertę.
Od turystów odpocznij w Kadikoy
logo
[url=http://shutr.bz/1hWm9J6] Turecka kawa [/url] Shutterstock
Gdzie się posilić i odpocząć podczas pierwszych kilku dni zwiedzania Stambułu? Po azjatyckiej stronie Bosforu, w dzielnicy Kadikoy. Trafimy tutaj na mnóstwo knajpek, w których głównymi klientami są lokalni mieszkańcy. Ceny będą zdecydowanie bardziej przystępne po tej stronie mostu. Za dosłownie kilka lir można uraczyć się tutaj np. świeżą rybą lub którymś z tradycyjnych, tureckich dań. Kebab to naprawdę tylko jedno z nich, do tego tutaj można zjeść ten oryginalny, znacznie różniący się od ociekających sosem czosnkowym bułek, których można spróbować w tanich polskich budkach.
Trafimy także na wiele dań wegetariańskich. W Turcji jest dostęp do ogromnej ilości świeżych warzyw i owoców, także więc wiele dań jest na nich opartych. Po obiedzie koniecznie należy uraczyć się kawą zaparzoną w tygielku na piecu opalanym węglem drzewnym. Moim zdaniem nie ma lepszej kawy niż właśnie taka. Ciemna, z dymnym mocnym aromatem, dobrze posłodzona i gęsta. Zapłacimy około 4 lir za filiżankę i już nigdy więcej nie zajrzymy do Starbucksa.
Więcej o jedzeniu w Stambule jutro!
Z Warszawy można polecieć do Stambułu bezpośrednio, jednak podróż z międzylądowaniem często wychodzi taniej. W sezonie ceny za podróż tam i z powrotem zaczynają się od 700 zł.