– Konta województwa mazowieckiego zostały zajęte z powodu niezapłaconego janosikowego z grudnia zeszłego roku – poinformował na konferencji prasowej marszałek Mazowsza, Adam Struzik. Jak przekonywał, nie płacił podatku z powodu "braku środków" w budżecie. Chodzi o kwotę 60 milionów złotych.
Przedstawiciele urzędu marszałkowskiego od początku starają się odwołać od decyzji ministra finansów o niezapłaconym podatku. Złożyli w tej sprawie w marcu skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Mazowsze bez kasy
– Ministerstwo Finansów bardzo konsekwentnie egzekwuje od nas te wpłaty, chociaż ma świadomość braku takiej możliwości ze strony województwa mazowieckiego – mówił na konferencji prasowej marszałek Adam Struzik.
– Czynności egzekucyjne to nie tylko dostarczenie tytułu zapłaty, ale również zajęcie konta. Od tego momentu rachunek jest zablokowany. Wszystkie dochody województwa są w ten sposób przekazywane do budżetu państwa. Dopiero, gdy na koncie pojawi się kwota umożliwiająca spłacenie całego tytułu egzekucyjnego – rachunek będzie odblokowany – wyjaśnia naTemat skarbnik samorządu Marek Miesztalski.
Jak dodał marszałek, pomimo wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 4 marca, który uznał, że podatek nie może zagrażać stabilności całego budżetu Mazowsza, ministerstwo nadal dąży do egzekucji zobowiązań województwa mazowieckiego. – Jeśli się to nie zmieni, dojdzie do szybkiej nacjonalizacji samorządu, przed czym już wcześniej ostrzegałem – wyjaśniał Struzik.
TK dodał także, że Sejm ma 18 miesięcy na zmianę wadliwych przepisów. Po tej decyzji Struzik zapowiedział, że urząd przestanie płacić janosikowe. Oświadczył także, że zamierza walczyć o zwrot zapłaconej już kwoty na rzecz innych samorządów, czyli ponad 6 mld zł.
Marszałek województwa przekonywał, że taka postawa ministerstwa finansów doprowadzi do bankructwa samorządu mazowieckiego. Janosikowe to składka, którą solidarnie płacą bardziej zamożne samorządy na rzecz biedniejszych regionów. Mazowsze jest głównym płatnikiem tego podatku.
To nie wina janosikowego
Innego zdania jest warszawska Regionalna Izba Obrachunkowa, która przekonuje, że to złe zarządzanie publicznymi pieniędzmi doprowadziło do obecnego stanu budżetu Mazowsza.
Jak donosi "Rzeczpospolita", Izba już od dwóch lat alarmowała, że sejmik źle zarządza środkami publicznymi. Pod koniec 2013 roku relacja długu do dochodów Mazowsza znacznie przekroczyła limit i wyniosła 73,5 proc.
Przepisy o janosikowym powstały w 2003 r. w celu wyrównywania dysproporcji rozwojowych pomiędzy województwami w czasach, kiedy regiony nie korzystały jeszcze z unijnych pieniędzy.