Antoni Macierewicz oświadczył w Sejmie, że "Smoleńsk to było gorzej niż zbrodnia". – Dzisiaj w jednym z mediów trafnie powiedziano, że Smoleńsk to było gorzej niż zbrodnia. To trafne sformułowanie. Rzeczywiście, gorzej niż zbrodnia – oznajmił poseł. Na stole, przy którym zasiadł Macierewicz, stoi gipsowe popiersie Anny Walentynowicz.
W 4. rocznicę katastrofy smoleńskiej odbywa się posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy TU-154 M z 10 kwietnia 2010 r., któremu przewodniczy Antoni Macierewicz. Rozpoczynając spotkanie, Macierewicz otwarcie nazwał katastrofę "zbrodnią smoleńską" oraz skrytykował działania rządu Donalda Tuska.
– Nie zdarzyło się dotąd w historii świata, by tyle wysiłku jakikolwiek rząd i jakakolwiek prokuratura włożyły w to, żeby nie dojść do prawdy.Tyle wysiłku jakiekolwiek media na świecie, w jakimkolwiek kraju, w którym zginął prezydent i elita, włożyły w to, żeby atakować rodziny, tych, którzy polegli, tych, którzy do prawdy usiłują dojść – powiedział Macierewicz.
Nieco wcześniej, witając zebranych na sali gości, w tym rodziny ofiar i " szeroką reprezentację polskiego świata nauki", poseł podkreślił, że jego zespół jest otwarty na dyskusję. – Ale nie będziemy brali udziału w szyderstwach, w kłamstwach, w prześmiewczych atakach, które na nas nieustanie spadają – zaznaczył Macierewicz.
Po pośle głos zabrał mecenas Piotr Pszczółkowski, który zauważył, że prowadzone przez prokuraturę śledztwo do tej pory nie odpowiedziało na pytanie o to, jak doszło do katastrofy smoleńskiej.
Następnie przemówiła Ewa Błasik, wdowa po generale Andrzeju Błasiku, dziękując zespołowi Macierewicza, PiS oraz Solidarnej Polsce za okazaną pomoc. Błasik skrytykowała zachowanie polskich władz, w tym zespołu dr. Macieja Laska, oraz osoby oczerniające jej męża.
– Rozumiem Rosjan, każdy wie, że tam robiono wszystko, by obwinić naszą stronę, ale zupełnie nie rozumiem Polaków, którzy obrażali naszych lotników – powiedziała Błasik. Macierewicz podziękował jej za to, że bezustannie broni dobrego imienia i honoru gen. Błasika oraz całego Wojska Polskiego. Na sali rozległy się brawa.
"Tupolew rozpadł się w powietrzu"
Później Macierewicz zaczął prezentować najnowszy raport swojego zespołu, zaznaczając, że podczas posiedzenia – ze względu na ograniczenia czasowe – nie zostanie zaprezentowana pełna treść dokumentu. Cały raport został opublikowany na stronie internetowej zespołu.
Poseł podkreślił, że z przedstawionych niedawno ustaleń biegłych prokuratury wynika, że fragment tupolewa odnaleziono "na 40 metrów przed tzw. pancerną brzozą". Zespół Macierewicza ustalił ponadto, że przed brzozą (15-20 metrów przed brzozą) znajdowały się jeszcze co najmniej trzy części samolotu.
Według posła jest to dowód na to, że tupolew został zniszczony jeszcze w powietrzu. Do raportu dołączono zdjęcia przedstawiające fragmenty samolotu, które – jak zaznaczył poseł – znajdują się przed brzozą. Macierewicz powtórzył także, że o wybuchu świadczą zniszczenia, jakie dotknęły salonkę, z której korzystał prezydent Kaczyński. To właśnie w salonce miało dojść do wybuchu.
– Jutro przekażemy prokuraturze materiał dowodowy ws. katastrofy smoleńskiej. (...) Wyjaśnienie przyczyn tragedii to polska racja stanu, chyba, że premier chce, aby Rosjanie dyktowali nam jak zginął polski prezydent. Prosimy o prawdę, o praworządność o zbadanie tragedii w Smoleńsku – oznajmił poseł.
Na sali ekspert z Danii
W posiedzeniu wziął udział współpracujący z zespołem Macierewicza inż. Glenn Jorgensen z Duńskiego Uniwersytetu Technicznego. Macierewicz, przemawiając w języku angielskim, poprosił zagranicznego gościa, by przedstawił zebranym swoje stanowisko.
Jorgensen, który również przemawiał po angielsku (tłumaczką była Ewa Stankiewicz), podkreślił, że tupolew na pewno nie uderzył w brzozę. Inżynier zachęcił Polaków, by podczas najbliższych wyborów wymienili rząd, ponieważ gabinet Tuska nie wyjaśni przyczyn katastrofy.
– Dochodzenie do prawdy powinno się odbywać ponad wszelkimi podziałami politycznymi. Widzimy bezpośrednie związki między tym, co stało się polskiemu prezydentowi, z tym, co wydarzyło się w Gruzji, a obecnie dzieje się na Ukrainie i może wydarzyć się w Mołdawii. Nasze wnioski i badania są ważne nie tylko dla Polski, ale także dla całej Europy – zaznaczył Jorgensen.
– Dania, ustami Glenna Jorgensena, przypomina nam o tym, jak walczyć skutecznie o prawdę o zbrodni smoleńskiej – dodał Macierewicz. Niedługo po zakończeniu konferencji zespołu Macierewicza rozpoczęła się konferencja zespołu Macieja Laska, który oświadczył, że przedstawione przez Macierewicza teorie nie zostały poparte wystarczająco solidnym materiałem dowodowym.
Popiersie Anny Walentynowicz
Pod koniec spotkania jeden z gości wyjaśnił, że gipsowe popiersie Anny Walentynowicz znalazło się na sali, ponieważ niebawem, 26 kwietnia, otwarty zostanie przy sanktuarium w Ossowie panteon bohaterów. Staną w nim pomniki ofiar katastrofy smoleńskiej. Część monumentów (w tym pomniki Lecha Kaczyńskiego i Macieja Płażyńskiego) jest już gotowa. Pozostałe rzeźby będą stopniowo dodawane.