Bezpieczeństwo, integracja z Zachodem, odrzucenie „chorych fantazji ideologów” – to główne motywy wystąpienia Donalda Tuska na konwencji wyborczej PO. „Każdy, kto krzycząc ‚Polska!’ mówi równocześnie, że Europę trzeba lekko rozmontowywać, działa przeciwko polskiemu interesowi narodowemu” – przekonywał premier.
Przemówienie Tuska na sobotniej konwencji Platformy idealnie wpisało się w hasło wyborcze rządzącej partii: „Silna Polska w bezpiecznej Europie”. Premier co rusz podkreślał, że przy okazji wyborów do Parlamentu Europejskiego toczy się gra o dużą stawkę. „Nie usłyszycie ognistych zawołań. To nie jest stosowny moment, by epatować opinię publiczną fajerwerkami. To zbyt poważna sprawa. To, o co będziecie walczyli w tej kampanii, to najpoważniejsza sprawa dla Polski i Polaków. W najbliższych latach rozstrzygnie się przyszłość Unii Europejskiej” – zwrócił się do zgromadzonych na sali kandydatów Platformy.
Zdaniem Tuska drogą do tego, by zapewnić Polsce bezpieczeństwo, jest integracja z Zachodem. "My dzisiaj wiemy, jak nikt w Europie, że na pasie ziemi między Bałtykiem a Morzem Czarnym nikt nie będzie bezpieczny, jeśli nie będzie uczestniczył w ugruntowaniu cywilizacji Zachodu. Idziecie do wyborów po to, by po raz kolejny definitywnie rozstrzygnąć, że miejsce Polski jest na zachodzie, a nie na wschodzie czy pomiędzy" – stwierdził.
Jak powiedział, Polska między Niemcami a Rosją, między wschodem a zachodem, to Polska "narażona na utratę niepodległego bytu". "Polska niepodległa to Polska w UE i NATO, aktywnie działająca na rzecz integracji, a nie dezintegracji Europy" – dodał.
Choć Tusk nie wymienił nazwiska Jarosława Kaczyńskiego, wielokrotnie odnosił się do tego, jakie stanowisko względem Unii Europejskiej przyjmuje PiS. Ocenił np., że "nie mogą wygrać kampanii politycy, dla których wzorem do naśladowania są liderzy, dla których Unia jest ciężarem".
"Jaka jest różnica między PO i PiS? Żeby Polska stała się częścią Zachodu, musimy o tym mówić i to robić. Musimy odrzucić pokusę durnego myślenia o polityce, które polega na chciejstwie. Nie można zagwarantować dzieciom i wnukom bezpiecznej przyszłości, jeśli będzie się nieustannie kwestionowało obecność Polski w realnie istniejących strukturach Zachodu. Nie można łudzić Polaków wizją międzymorza - aliansu państw, które nawet prowadząc wspólną politykę nie były i nie będą w stanie sprostać wyzwaniom" – stwierdził.
"Dlatego musicie zwyciężyć w tym boju" – powiedział na koniec liderom list Platformy. Zwrócił się też bezpośrednio do Michała Kamińskiego, byłego polityka PiS i PJN, który startuje w barwach PO. "Nie martw się chłopie, tutaj każdy skądś przyszedł i każdy znalazł swoje miejsce" – zaznaczył.
My nie poprowadzimy Polaków na dzikie pola. Będziemy pilnowali, by Polska żyła w dobrych relacjach ze wszystkimi sąsiadami. (…) Każdy, kto naraża bezpieczeństwo na przesadne ryzyko, powinien dostać od Polaków w tych wyborach jednoznaczne „nie”.