Reklama.
Twój Ruch wybrał sprytną praktykę utrzymania zainteresowania swoimi kandydatami i codziennie prezentuje spot kolejnej „jedynki”. I niemal każdy jest gorszy od poprzedniego, a jesteśmy dopiero na półmetku. Strach pomyśleć co będzie kiedy kolejka dojdzie do końca. Po żenująco złych filmach Doroty Gardias, Ryszarda Kalisza i Pawła Piskorskiego przyszedł czas na Jana Hartmana.