Sabrina Pilewicz dwa razy do roku jeździ do Włoch, by tam na targach wybrać materiały na swoje torebki. Pierwsza z nich powstała w 2009 roku, po wakacjach we Florencji i nazwana została na cześć miasta: Firenze. Rodzina torebek inspirowanych włoskimi miastami powiększyła się właśnie o kolekcję La Vita e Bella, a w niej sześć modeli: Napoli, Bari i Monopoli, Bologna, Genova i Venezia. – Neapol jest prawdziwie włoski. Panuje tam niesamowity gwar, miasto tętni energią i radością życia, zaś w Bolonii moda spotyka się z biznesem – opowiada naTemat projektantka.

REKLAMA
Jak to się stało, że zajęłaś się projektowaniem?
Wychowywałam się w domu, w którym stale rozbrzmiewał dźwięk maszyny do szycia. Także zamiłowanie do szycia i konstrukcji nie jest przypadkowe, ma swoje rodzinne korzenie.
Pamiętasz pierwszą podróż do włoskiego miasta i czy ma ono dzisiaj swoją torebkę?
Na pewno była to Florencja, ponieważ od dziecka byłam zafascynowana historią sztuki, nawet zdawałam z tego przedmiotu maturę. Do Florencji pojechałam właśnie po to, by pobyć w muzeach, pozwiedzać, pospacerować po ulicach i dostać od miasta zastrzyk włoskiej energii. Od razu po powrocie z tej podróży miałam w szkole egzamin z galanterii skórzanej i tak narodziła się torebka Florencja, modello Firenze, w 2009 roku. Od tej pory zwiedziłam i „zaprojektowałam” wiele włoskich miast. I nie jest to losowe przyporządkowanie nazw tylko dlatego, że pojawiła się nowa torebka i trzeba ją jakoś nazwać.
logo
Bologna Aqua

Na przykład teczka Bolonia – wielokrotnie obserwowałam w Bolonii, jak panowie przemierzają pewnym krokiem ulice z nieodłącznymi teczkami. To miasto, w którym moda spotyka się z biznesem, widać to na każdym kroku. Za nazwą i projektem zawsze stoi jakaś moja historia i emocje.
Do Włoch jeździsz nie tylko po inspiracje, ale także materiały.
Dla mnie Włochy to kolebka elegancji. Zwłaszcza podziwiam długą tradycję włoskiego rzemiosła. Dlatego wszystkie skóry i okucia do moich torebek sprowadzam z Włoch. Dwa razy do roku jestem w Bolonii na największych światowych targach skór, które odbywają się w przestrzniach ośmiu ogromnych hal. Wróciłam stamtąd trzy tygodnie temu i z wyprzedzeniem dwóch sezonów wybierałam materiały do kolekcji na lato przyszłego roku. Zawsze, gdy tam jestem garbarnie, z którymi współpracuję robią dla mnie indywidualne prezentacje. Mogę wybrać kolory i wzory, które wykonane zostaną specjalnie na moje zamówienie, nie jest to więc sztampowy kolor z katalogu czy palety.
Twoje torebki występują w wielu, nieraz zaskakujących kolorach.
Kolor jest dla mnie bardzo ważny, oddaje to, co czuję. U mnie nie ma kolorów jednolitych. Nie ma brązu, jest za to kolor tiramisu, który jest beżem, ale z odcieniami pudrowego różu, kremu i szarości. Nigdy nie idę na skróty, wszystko, także kolory, muszą być dokładnie takie, jak je sobie wyobraziłam. Niektóre kolory są podwójnie, a nawet potrójnie pigmentowane. Mamy w ofercie np. fiolet, który wpada w chaber i w amarant.
Czy jest jakaś różnica w tym, jak galanterię skórzaną noszą Włosi, a jak Polacy?
Na włoskich ulicach widać zdecydowanie więcej energii i unikatowego podejścia do mody. U nas jest mocne „umundurowanie”, chociaż i to się pomału zmienia. Polki śledzą zagraniczne trendy i ubierają się z coraz większą swobodą. Nie jest tak, że zostajemy w tyle. Panuje jeszcze co prawda kultura sieciówek i pracowniczych uniformów, ale Polki nie boją się koloru.
Słynę z kolorowych torebek i mogę powiedzieć, że te sprzedają się najlepiej. Mam w ofercie też klasyczne czarne, szare czy beżowe, ale zdecydowanie rządzi kolor: bananowy, jagodowy i fuksja. Zgodnie z trendami wypuściliśmy też linie pastelową i mamy w ofercie np. kolor aqua, czyli pastelową miętę – to w tej gamie zdecydowany bestseller.
Zatem wygląd polskiej ulicy się zmienia. Nawet panie, które muszą założyć do pracy szary garnitur, często pozwalają sobie na swobodę w dodatkach, na przykład na dodającą energii torebkę. Nazwałabym to „uśmiechniętą elegancją” albo klasyką z przymrużeniem oka. Nie mogę powiedzieć, że polska ulica jest smutna, bo jest energiczna i żywa, szybko się zmieniamy i to widać, również w dodatkach, które nosimy. Coraz więcej Polek to „power women”, kobiety, które same decydują o swoim wizerunku, również w pracy. A pole do popisu jest nie tylko w kolorze, ale także fakturze. Mamy torby tłoczone na wzór krokodyla, a to nadaje drapieżności. To nie jest tylko płaski materiał, a torebka dzięki temu wcale nie jest jednoznacznie doprecyzowaną formą.
Mówimy o torebkach a brzmisz, jakby możliwości kreacji – nawet gdybyśmy się ograniczyły tylko do inspiracji włoskimi miastami – było nieskończenie wiele.
Bo tak jest! Mam na swoim koncie już 18 modeli torebek i dwie kolekcje: La Dolce Vita i Dolce Far Niente. Teraz premierę miała kolekcja La Vita e Bella, składająca się z sześciu modeli: shopperów Napoli, Bari i Monopoli, teczek Bologna i Genova oraz kopertówki Venezia. Jest hołdem dla codzienności, dla życia, piękna, architektury i sztuki. Twarzą kolekcji została modelka Kamila Szczawińska.
logo
fot. Iza GrzybowskaVOYK

To kolekcja bardzo minimalistycznych modeli, które reprezentuje czysta forma, ale z drugiej strony jest to klasyka połączona z nowoczesną technologią. Te torebki są praktyczne. To nie jest pierwsza lepsza torebka typu shopper, miękki worek, do którego wrzucimy wszystko i nie będzie wyglądał elegancko. Moja torba jest wpisana w konkretną ramę i stoi dumnie na pięciu nóżkach, nie boi się tego, co do niej wrzucimy, nie straci fasonu. Torebka Napoli jest rasowa jak miasto, od którego wzięła nazwę, a z drugiej strony jest ujarzmiona w ramy włoskiej elegancji.
Czy Twoje torebki pojawiają się już na włoskich ulicach?
Zdecydowanie tak. Wysyłamy torebki na cały świat. Od Nowego Jorku przez Paryż i Mediolan, a w zeszłym tygodniu było zamówienie z Finlandii. Przy sprzedaży online granice przestały być problemem. Nasze torebki wysyłamy do klientek z Unii Europejskiej w ciągu trzech dni. Polscy projektanci są na coraz wyższym poziomie i nie powinni się obawiać wyjść ze swoimi produktami za granicę. Moje torebki tak samo pięknie będą wyglądały na ramieniu Polski, jak i Włoszki.
logo
Bari Czarny

Dlaczego torebki od projektantów są tak drogie? Co za tymi cenami stoi?
Na samym początku mojej pracy postanowiłam, że moje torebki mają być wykonane z najlepszej włoskiej skóry i z użyciem najlepszych akcesoriów np. ich nóżki wykonane są ze stopu biżuteryjnego. To ma być torba, która wytrzyma z nami bardzo długo, jednocześnie jej cena ma być przystępna. Nie są to ceny jak w przypadku toreb Gucci czy Prady, choć wykorzystuję dokładnie te same skóry z tej samej garbarni, co wielkie włoskie domy mody. A są rzeczy charakterystyczne tylko dla moich torebek – jak na przykład przepigmentowana na wskroś skóra, co znaczy, że od strony mizdry i lica jest ten sam kolor. Nawet po kilku latach torebka z takiej skóry będzie wyglądała doskonale. Bo torebka ze skóry to inwestycja. Produkt, który dodaje pewności siebie. Moje klientki często mówią, że torebka nigdy nie jest niewidoczna, że determinuje cały styl.
Jakie masz ambicje i plany?
Cały czas się uczę. Podczas bolońskich targów biorę udział w seminariach i jest to dla mnie bardzo ważne, ponieważ człowiek jest konkurencją sam dla siebie. Trzeba cały czas się rozwijać i stawiać sobie coraz wyższe cele, następnie krok po kroku je realizować.
logo
Sabrina Pilewicz

Sabrina Pilewicz

Jest projektantką mody i kreatorką wizerunku korporacyjnego. Mimo młodego wieku na swoim koncie ma już kilka znaczących sukcesów. m.in. wygraną w pierwszej edycji konkursu Fashion Designer Awards, której finał odbył się 4 czerwca 2009 roku w Łodzi, podczas pierwszego polskiego tygodnia mody. W tym samym roku otrzymała stypendium Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego za wybitne osiągnięcia w nauce na rok akademicki 2009/2010, zaś 2 czerwca 2010 roku obroniła z wyróżnieniem Rektora WSSiP w Łodzi, pracę "Dialog konstrukcji - 20 mm. Konstrukcje w architekturze i ubiorze".

Jest też właścicielką marki "Sabrina Pilewicz", pod którą sprzedaje zaprojektowane przez siebie i ręcznie szyte skórzane torby damskie.Prowadzi także własne atelier, w którym oferuje usługi projektowania i szycia na miarę unikatowych ubrań.


Więcej informacji o projektantce i jej kolekcjach na stronie sabrinapilewicz.com