
Dawniej, by zagrać w czasie podróży w taką grę jak „Super Mario”, potrzebny był Game Boy. Wraz z rozwojem technologii kultowa technologia wyparła przenośną konsolę. Teraz okazuje się, że Game Boy może powrócić. Wszystko za sprawą gumowej opaski.
REKLAMA
Londyński projektant Aws Jan opracował silikonowy rękaw, którą nakłada się na iPhone'a podczas używania symulatora Game Boya o nazwie GBA4iOS. Dzięki G-Padowi telefon gracza zaczyna przypominać Game Boya, a sam gracz może odnieść wrażenie, że używa starej konsoli. To dlatego, że na samym symulatorze GBA4iOS są dotykowe „klawisze”, które współgrają z nakładką.
Na razie Aws Jan walczy o fundusze, które pozwolą mu wprowadzić do masowej sprzedaży G-Pady. By stało się to możliwe, projektant potrzebuje 9500 funtów, czyli około 50 tysięcy złotych. Nie wiadomo, czy będzie musiał zapłacić Nintendo za prawa autorskie do projektu. G-Pad w końcu wykorzystuje wygląd Game Boya.
Co do samego pomysłu stworzenia G-Pada, Jan mówi, że wpadł na niego całkiem przypadkowo. Zaczęło się od tego, że jego syn regularnie przegrywał gry na swoim smartphonie dlatego, że nie miał guzika, który mógłby wcisnąć. Za pomocą drukarki 3D stworzył mnóstwo prototypów zanim opracował rękaw, który odpowiednio by pasował do iPhone'a.
Jeśli ruszy produkcja G-Pada, jego cena wyniesie 20 funtów. Twórca nie wyklucza wprowadzenia wersji dla iPada Mini.
Źródło: "Daily Mail"
