Marek Migalski w spocie wyborczym przedstawia się jako obrońca palaczy i wolności.
Marek Migalski w spocie wyborczym przedstawia się jako obrońca palaczy i wolności. Fot. Screen z youtu.be/WAPo_XyEpdM

Po uderzających w kobiety i po prostu ocenianych jako seksistowskie spotach Markowi Migalskiemu udało się stworzyć produkcję, która może zaciekawić, a nie tylko wywołać oburzenie. Kandydat Polski Razem przedstawia się jako obrońca praw palaczy i… wolności. Przekonuje, że ostra polityka antytytoniowa to pogwałcenie wolności do decydowania o swoim zdrowiu i życiu.

REKLAMA
Marek Migalski od kilku lat konsekwentnie próbuje przebić się do mediów szokując, często w mało finezyjny sposób. Na tym polegały jego dwa poprzednie spoty wyborcze. Trzeci to odmiana, która może nie wywoła takiego zainteresowania i tylu komentarzy, ale jeśli już się one pojawiają, są pozytywne.

Kandydat Polski Razem staje w obronie palaczy, szczególnie miłośników papierosów mentolowych. Na filmie widzimy młodego człowieka odpalającego w parku papierosa. Po chwili jeden z przechodniów wylewa na niego kubeł wody. Śląska jedynka w wyborach do Parlamentu Europejskiego, nawiązując do Lanego Poniedziałku tłumaczy, że tak z palaczami postąpiła Unia, która jedną decyzją zakazującą sprzedaży mentoli zlikwidowała sporą część rynku.
logo
Fot. Screen z bit.ly/1eWFBqp

Poseł zwraca uwagę, że był jednym z trzech polskich parlamentarzystów, którzy głosowali przeciw radykalnej polityce antynikotynowej UE. Przekonuje, że to nie tylko daleko idące ograniczenie wolności, ale i naruszenie interesów polskich przedsiębiorców. Migalski wspomina też o e-papierosach – chce, by można je było kupować tylko w aptekach. Chociaż nie wyjaśnia co tak naprawdę miałoby to zmienić.