Frida miała jedną, Marlena nitki, a Cara dzięki nim stała się ikoną. Kiedy myślimy o którejś z tych znanych kobiet, najpierw widzimy ich brwi, a dopiero później - je same. Ale w przeciwieństwie do rzęs, które zawsze pożądane były jak najdłuższe i jak najmocniej podkręcone - kształt brwi zmienia się często i jest podatny na różne mody. Sprawdzamy, jakie są według dzisiejszych kanonów uznawane za ideał, w jaki sposób je regulować, a czym warto podkreślać.
W czasach Fridy jej brwi ją wyróżniały ją spośród innych kobiet. Ale bardziej podkreślały jej egzotyczną latynoska urodę niż upiększały. Szczególnie, że zrośnięte były w jedną całość, która dodawała i tak wyrazistym rysom twarzy - mocy i grozy.
Marlena Dietrich, jak i inne gwiazdy kina przed wybuchem drugiej wojny światowej, promowała trend na cieniutkie jak niteczki brwi. Mocno wycięte, zaokrąglone i narysowane ołówkiem. Bardzo odbiegające od naturalnego kształtu. Ale i tak kobiety je kochały i naśladowały.
W latach 50. w Stanach zapanowała moda na tzw. dziewczyny z kalendarza, Pin Up Girls. Nosiły nieco grubsze niż w latach wojennych, brwi, ale cały czas mocno wydepilowane i wycięte nad ruchomą powieką w górę. To unosi i otwiera optycznie oko. Taki kształt brwi a la lata 50. cały czas promują gwiazda burleski Dita von Teese czy stylistki brwi w brow barach marki Benefit.
Najbardziej gęste, bujne, wręcz barokowe w gabarytach brwi zdominowały look lat 80. i 90. Brooke Shields, Madonna, Andy MacDowell czy Cindy Crawford nosiły brwi w rozmiarze XXL.
I jak to zwykle bywa po latach obfitości, nastają czasy umiaru i skromności. Taka była końcówka lat 90., w których kosmetyczki dosłownie skubały do bólu brwi pod łukiem i ponad łukiem brwiowym. Można je było zobaczyć u Gwen Stefani.
Współcześnie brwi mają być jak najbardziej naturalne dla danej osoby, chociaż nie zawsze natura obdarza wszystkich po równo. Współczesnymi ikonami pięknych brwi są Cara Delevigne i Lily Collins.
Włos po włosku
Brwi stanowią ramę dla całej twarzy, dlatego wiele kobiet poświęca im więcej uwagi niż rzęsom. Te drugie można po prostu podkreślić makijażem. Pociągnąć maskarą lub dokleić w kącikach sztuczne czy nawet przedłużyć u kosmetyczki.
Przedłużania i zagęszczania brwi jeszcze póki co nie ma, więc musimy zadbać o to, aby te naturalne wyglądały jak najlepiej. Jak to robić, zapytałam makijażystę, Tomka Kocewiaka.
Jakie brwi są teraz najbardziej pożądane?
Proste, ostro zakończone. Bujne, totalnie naturalne. Taki powrót lat 90., a la Cindy Crawford.
Kto jest dla ciebie ikoną najpiękniejszych brwi?
Od kilku sezonów niekwestionowaną ikoną jest Cara Delevigne. To jej zawdzięczamy modę na naturalne, gęste, nastroszone brwi. Ona jest sprawczynią całego zamieszania.
W jaki sposób optycznie zagęścić włoski, żeby wyglądały naturalnie i były ozdobą twarzy?
Ostatnio moim ulubionym produktem jest żel do brwi Benefit. Jednocześnie czesze, zagęszcza i lekko koloryzuje. Sprawdza się niezależnie od koloru włosów u prawie każdej kobiety. Bardziej precyzyjnie zrobimy to cieniem lub cieniem w kremie. Żeby używać kredki, trzeba mieć naprawdę lekką rękę. Inaczej brwi będą wyglądały na odrysowane od linijki.
Czy mamy się sugerować kolorem włosów czy tak naprawdę do każdego pasują podobne odcienie brwi?
Blondynkom polecam zawsze, niezależnie od odcienia włosów malować brwi o ton ciemniej niż włosy. Inaczej twarz będzie wyglądać na rozmytą. Natomiast brunetkom o bardzo ciemnych włosach - brwi o ton od nich jaśniejsze. Żeby twarz nie wyglądała zbyt groźnie.
A co sądzisz o farbowaniu brwi tym samym kolorem co włosy u fryzjera?
Jeśli jest to radykalna zmiana, to wygląda to genialnie. I niezwykle naturalnie. Widziałem we Włoszech rudą kobietę z rudymi brwiami i śniadą karnacją - cudo. Ale to na pewno nie zasługa matki natury, tylko mądrego fryzjera.
Czy makijaż permanentny na brwiach rozwiązuje sprawę przy rzadkich, prawie niewidocznych włoskach na łukach brwiowych?
Z mojego doświadczenia wynika wręcz odwrotnie. Makijaż permanentny brwi wygląda tylko dobrze przy dużej ilości włosków na brwiach. Przy małej ich ilości efekt jest karykaturalny. Jeśli jest dobrze zrobiony, to nie wygląda jak wytatuowane włoski doklejone do skóry. Najlepszy makijaż permanentny brwi jest wtedy kiedy widoczne jest tylko lekkie cieniowanie na skórze, które optycznie zagęszcza i przyciemnia naturalne włoski.
Czy henna jest passe czy nadal warto przy jasnym kolorze włosków zabarwiać je henną?
Jestem fanem henny, szczególnie, kiedy mieszamy kolory: brąz z szarością. Włoska henna lepiej łapie włoski niż skórę. Nakładamy ją od końców brwi, ku środkowi, a nie odwrotnie. Zawsze radzę hennę trzymać krótko, zmyć wodą utleniona i nałożyć jeszcze raz. Wtedy nie będzie niespodzianek. Do nakładania najlepsza jest szczoteczka po starej zużytej maskarze.Taki efekt przyciemnionych brwi pozostaje na włoskach ok. kilku tygodni.
Czym i jak bardzo depilować brwi, żeby wyglądały dobrze?
Pozostawiajmy je jak najbardziej naturalne. Nie skubmy, nie wyrywajmy. Ewentualnie tylko pod łukiem brwiowym i pomiędzy brwiami, żeby nie zrastały się w jedną. Dzikie, nastroszone i gęste brwi są uznawane za najpiękniejsze. Jeśli takich nie mamy to doczarujmy je makijażem. W kolorach cieni i kredek, lepiej poszukajmy chłodniejszych szarości niż ciepłych brązów. Szarości wyglądają bardziej szlachetnie i przypominają nasz naturalny koloryt włosków.