Spot zapowiadany przez "Hey Jude" Donalda Tuska kosztował ponad 7 milionów złotych, co stawia go w Top20 najdroższych polskich filmów
Spot zapowiadany przez "Hey Jude" Donalda Tuska kosztował ponad 7 milionów złotych, co stawia go w Top20 najdroższych polskich filmów Fot. YouTube/KPRM

Daleko mu do "Quo Vadis" czy nawet "Zemsty", która kosztowała ok. 10 milionów złotych. Ale już z "Salą samobójców" czy "Idealnym facetem dla mojej dziewczyny" najnowszy spot rządu, hucznie zapowiedziany Tuskiem śpiewającym "Hey Jude", może iść w paradę, jeśli chodzi o wydane na niego pieniądze.

REKLAMA
Oczywiście, to trochę szyderstwo, bo koszt produkcji spotu to niecały milion złotych, a 7 milionów kosztowała całość - włącznie z transmisją. Koszty transmisji są zdecydowanie większe niż koszty produkcji, ale biorąc pod uwagę całość, rządowy filmik może śmiało konkurować nawet z kasowymi polskimi filmami.

W Top 20 najdroższych filmów na samym końcu znajdują się m.in. "Sala samobójców" i "Idealny chłopak dla mojej dziewczyny". Produkcja obu nie kosztowała więcej niż 7 milionów. Zbliżony do spotowego wynik ma "Bandyta" z 1997 roku - 7,7 miliona. Im wyżej, tym przepaść większa, bo "Zemsta" (14. miejsce) kosztowała już 10 milionów, a od 10. miejsca zaczynają się produkcje z budżetem wynoszącym ponad 15 mln.
Tym samym można sobie zażartować, że rządowy spot to jedna z najdroższych produkcji w historii polskiego kina. Tyle tylko, że do śmiechu przestaje nam być, kiedy przypomnimy sobie, że w przeciwieństwie do komercyjnych filmów, to my sfinansowaliśmy cały spot. 85 proc. pieniędzy pochodzi z unijnych funduszy, a co za tym idzie pewnie także i z naszej składki.