W całej Warszawie brakuje 800 policjantów, ale co z tego. 60 właśnie oddelegowano do pilnowania rządu
Policjanci zamiast dbać o bezpieczeństwo mieszkańców i pilnować porządku na ulicach, będą stać jak słupy przed rządowymi budynkami. Jak informuje TVN24, mimo braków kadrowych w warszawskiej policji oddelegowano do tego zadania około 60 młodych funkcjonariuszy.
Dzieje się to w momencie, gdy w Warszawie brakuje łącznie około 800 policjantów. Na ulicach jest mniej patroli pieszych i zmotoryzowanych. Szczególnie widoczne jest to w policyjnych statystykach – rośnie liczba wypadków i kolizji, zmotoryzowani częściej łamią przepisy ruchu drogowego, a na ulicach jest mniej patroli wyłapujących piratów drogowych.
Młodzi policjanci dbają o bezpieczeństwo budynków rządowych od 14 maja. Jak można przeczytać w oświadczeniu zamieszczonym na stronie SOP, "czymś oczywistym jest, że w ramach resortu służby podległe MSWiA wzajemnie ze sobą współpracują". "Nie bez znaczenia jest również fakt, że obecny kształt ustaw (o Policji, SG, czy SOP) pozwala na przenoszenie funkcjonariuszy w ramach każdej ze służb resortu spraw wewnętrznych i administracji. Dzięki temu, indywidualne decyzje funkcjonariuszy o ewentualnej zmianie formacji, w której służą, mogą być podejmowane w oparciu o nabyte już doświadczenia" – dodano.
Policjanci, którzy zostali oddelegowani, nie mają jednak powodu do zmartwień. Według informacji TVN24 dostają 500 złotych więcej, niż gdyby rozpoczynali właśnie pracę w warszawskiej policji. Zamiast patrolować ulice, będą siedzieć w ciepłej dyżurce.
źródło: TVN24