Neumann i Halicki odpowiadają policji w sprawie odpalenia rac. "Chętnie zapłacimy mandat"

Paweł Kalisz
Posłowie Platformy Obywatelskiej podczas Marszu Wolności odpalili race. Zapewniają, że mieli pod ręką gaśnicę i było bezpiecznie, ale mimo tego stołeczna policja wnioskowała o uchylenie immunitetów posłów, by móc ich ukarać. – Chętnie zapłacimy mandat – deklaruje przewodniczący klubu parlamentarnego PO Sławomir Neumann.
Sławomir Neumann deklaruje, że zapłaci 100 zł mandatu za odpalenie racy w trakcie "Marszu Wolności". Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
– Chętnie zapłacę ten mandat. Procedura jest taka, że musimy wyrazić zgodę, więc w imieniu swoim i Andrzeja Halickiego deklaruję, że zapłacimy te 100 zł mandatu – zapowiedział dziś przed dziennikarzami zgromadzonymi w Sejmie Sławomir Neumann. Deklarację złożył też w imieniu swojego kolego, bo obaj posłowie rzekomo złamali prawo, odpalając race podczas Marszu Wolności, jaki odbywał się 12 maja na ulicach Warszawy.

Jak zapewnia Neumann, nie było żadnego niebezpieczeństwa. – Mieliśmy przygotowaną gaśnicę, wszystko było przygotowane, żeby te patriotyczne biało-czerwona race były bezpieczne dla ludzi – podkreślił. Poseł Platformy Obywatelskiej ironizował, że pojawiła się też koncepcja przekazania tych 100 zł na Caritas, nawiązują w oczywisty sposób do zwrotu tak zwanych nagród przez ministrów Beaty Szydło.


Jednocześnie szef klubu parlamentarnego PO wyraził nadzieję, że Joachim Brudziński jako szef MSWiA z podobną gorliwością będzie ścigał wszystkich, którzy odpalali race w trakcie prawicowego Marszu Niepodległości.