Takiego wydarzenia jeszcze w Polsce nie było. Poznaliśmy w nim pomysły, które zmienią świat

Kamil Dachnij
SingularityU Poland Global Impact Challenge to niezwykłe wydarzenie, gdzie uczestnicy prezentują wizjonerskie startupy i prototypy mające na celu zmianę świata. Za sprawą zaangażowania Sebastiana Kulczyka ta prestiżowa impreza po raz pierwszy odbyła się w Polsce. W czwartek w Warszawie zwyciężyły dwa projekty, za którymi stoi niesamowita technologia. Cały konkurs zaś pokazał, że Polacy mają mnóstwo innowacyjnych pomysłów, które mogą pozytywnie wpłynąć na życie miliarda ludzi w przeciągu następnej dekady.
Zwycięzcami Global Impact Challenge 2018 zostali Kamil Adamczyk z Intelclinic oraz Wojciech Daniło i Marcin Kostrzewy z Luny. Fot. Materiały prasowe
Zwycięzcami konkursu SingularityU Poland Global Impact Challenge, który odbył się w Google Campus Warsaw, zostały projekty Cardio technology Kamila Adamczyka oraz Luna Wojciecha Daniło i Marcina Kostrzewy. W nagrodę wylecą oni do Doliny Krzemowej, gdzie odbędą 10-tygodniowy program inkubacyjny Singularity University (7 tygodni w siedzibie organizacji w NASA Research Center, 3 tygodni wdrożeniowych w Polsce). Tam będą pracować nad rozwinięciem i globalnym wdrożeniem swoich pomysłów.

Implant i przetwarzanie danych
Projekt Kamila Adamczyka związany jest z sono-elektrycznym implantem, który ma pomóc w leczeniu nowotworów złośliwych mózgu. Dzięki technologii Tumor Treating Field prowadzenie terapii będzie odbywało się bez efektów ubocznych. Implant wykorzystuje pole elektryczne, które nie pozwala na dzielenie się komórek rakowych, a także ultradźwięki, mające z kolei wpływ na barierę krew-mózg. Projekt Adamczyka sprawi, że chemioterapia będzie skuteczniejsza. Implant zostałby z daną osobą już na zawsze, nie pozwalając rosnąć nowotworowi.


– Jak byłem na drugim roku studiów, patrzyłem jak lekarz przekazuje pacjentowi tragiczną diagnozę i postanowiłem, że chcę dać nadzieję ludziom z nowotworem. Wierzę, że wyjazd do Doliny Krzemowej pomoże zrealizować to marzenie. Jestem niesamowicie szczęśliwy – powiedział Kamil Adamczyk.

Adamczyk to zresztą postać bardzo dobrze znana w branży technologicznej. Jego startup Intelclinic jest odpowiedzialny za stworzenie maski Neuroon, która monitoruje sen, mierząc nasze fale mózgowe, puls, temperaturę ciała i ruch. Maska posiada także jeszcze funkcje związane z terapią światłem oraz imitacją sztucznego świtu.

Luna to z kolei narzędzie skupiające się na gromadzeniu, wizualizacji oraz przetwarzaniu danych, jakie wytwarzają ludzie. Projekt ma zapewnić, że praca nad wszelkimi rodzajami danych będzie nawet 10 razy szybsza i bardziej powszechna, niż do tej pory. Ma także stanowić duże ułatwienie, bowiem będzie można operować danymi bez potrzeby posiadania wiedzy programistycznej. Luna może mieć szereg przeróżnych zastosowań - od optymalizacji decyzji biznesowych, bioinformatyki, bezpieczeństwa (computer vision) po architekturę czy grafikę komputerową.

– Luna ma potencjał do poprawy życia ludzi na całym świecie. Poświęcamy temu projektowi całe swoje życie i jesteśmy niezmiernie szczęśliwi, że dalszy jej rozwój będzie możliwy w tak niesamowitym środowisku. – powiedział Wojciech Daniło, jeden z dwóch założycieli Luny. – Liczymy, że współpraca z największymi innowatorami na świecie pomoże nam zmienić krajobraz przetwarzania danych na zawsze – dodał Marcin Kostrzewa z Luny. Niestety, jak zaznaczyło jury, tylko jeden z członków Luny będzie mógł polecieć do Stanów Zjednoczonych.

Reszta finalistów
Zwycięzców wybrało jury w składzie: Sebastian Kulczyk (inwestor), Jowita Michalska (Digital University), Supreet Singh Manchanda (inwestor VC i anioł biznesu), Regina Njima (Singularity University), Maciej Noga (Grupa Pracuj) oraz Tomas Krsek (Skoda). Finał SingularityU Poland Global Impact Challenge 2018 składał się z autorów 10 najlepszych projektów, które wyłoniono z ponad stu aplikacji.
Jury podczas SingularityU Poland Global Impact Challenge.Fot. Materiały prasowe
Każdy z finalistów dostał 5 minut na zaprezentowanie swojego projektu, a następnie tyle samo minut przeznaczono na pytania zadawane przez jurorów. Nie było to wiele czasu, gdy weźmiemy pod uwagę złożoność przedstawianych startupów i prototypów, ale większość poradziła sobie z tym zadaniem bardzo dobrze.

Wśród reszty finalistów konkursu znaleźli się Anna Frankowska z Nightset (aplikacja-platforma usprawniająca nocne życie w mieście), Witold Kowalczyk z BOHR Technology (optymalizacja narzędzi przemysłu motoryzacyjnego), Rafał Małanij z Zettagene (badanie genotypu człowieka), Bogumiła Matuszewska-Wojtyła z Dr Omnibusa (aplikacja do wspierania leczenia dzieci z autyzmem), Marlena Plebańska z Digital Doll (digitalowa zabawka edukacyjna dla dzieci), Aleksandra Przegalińska (SAFE AI, zbudowanie przyjacielskiego Bota), Łukasz i Magda Taraszka (The Vibro View, sygnalizator przeszkód dla niewidomych) i Paweł Zarzycki (SmartLife Systems, inteligentne zabawki-roboty).

Jury podkreśliło, że poziom konkursu był na tyle wysoki, że wyłonienie zwycięzców było niezwykle trudne. – Zdecydowaliśmy się nagrodzić dwa projekty, bowiem było nam bardzo ciężko wybrać te najlepsze projekty. Jednak jesteśmy pewni, że o każdym z finalistów usłyszymy jeszcze w przyszłości – powiedziała juror Jowita Michalska.

Już na samym początku wydarzenia Regina Njima, przedstawicielka Singularity University, dyrektorka programu Global Impact Challenge, zaznaczyła, że znalezienie się w finale jest wielkim sukcesem. – Wszyscy i tak jesteście już zwycięzcami – powiedziała. Trudno się z tym nie zgodzić. Każdy z finalistów przedstawił ciekawy pomysł na rozwiązanie problemów, które trapią obecnie miliony ludzi na świecie. Potencjał innych uczestników Global Impact Challenge 2018 dostrzegli też Sebastian Kulczyk oraz Maciej Noga, którzy wspomnieli na sam koniec, że zamierzają z nimi porozmawiać na temat ewentualnej dalszej współpracy.

Zmiana w myśleniu
Jeszcze przed rozpoczęciem konkursu Sebastian Kulczyk, absolwent Singularity University, podkreślił jak ważne jest, aby korporacje wspomagały projekty, które szukają innowacyjnych rozwiązań na poprawę życia na ziemi. – Korporacje musza być częścią tej zmiany, musza mieć udział w tworzeniu innowacyjnych rozwiązań, nad którymi pracujecie, inaczej wasz produkt nie będzie miał szans na globalny rozwój, zostanie zablokowany przez gigantów z tradycyjnych branż – powiedział Sebastian Kulczyk. – Wspieranie przez inwestorów startupowych projektów to czasem po prostu nieprzeszkadzanie – argumentował.

Kulczyk wspomniał też o tym, co mu dało SingularityU. – SingularityU otworzyło mi oczy na to, ze nawet w najbardziej tradycyjnych branżach, w które jestem zaangażowany, tuż za rogiem czai się zmiana, innowacja, która za chwile gruntownie przemodeluje ten biznes. Trzeba być bardzo czujnym, żeby nie przegapić tego momentu – powiedział.

O co chodzi z Global Impact Challenge?
Jest to konkurs organizowany przez lokalne oddziały Singularity University od 2010 roku. Każdy z projektów oceniany jest pod kątem tego, w jaki sposób zamierza rozwiązać wielkie cywilizacyjne problemy. Stąd GIC szuka ludzi z pomysłami, które są do zrealizowania w ciągu najbliższych 10 lat. Pod uwagę brane są również osiągnięcia, profil uczestnika i jego doświadczenie. Konkurs przewiduje maksymalnie dwóch zwycięzców. Kamil Adamczyk, Wojciech Daniło i Marcin Kostrzewa nie są zresztą pierwszymi polskimi laureatami konkursu. Wcześniej węgierskie edycje wygrali Łukasz Młodyszewski z Nightly i Paweł Jarmołkowicz z Harimaty.

Organizatorem Global Impact Challenge jest fundacja Digital University. Konkurs wsparli finansowo Sebastian Kulczyk, Grupa Pracuj, Fundacja PFR oraz Finastra. Honorowy patronat nad wydarzeniem objęły ambasady Stanów Zjednoczonych, Izraela, Centrum Nauki Kopernik oraz Startup Poland.