To przygotowania do pacyfikacji? Straż Marszałkowska zabrała wszystkie kamery, protestujący obawiają się nocy

Rafał Badowski
Poseł Michał Szczerba opublikował film, na którym mówi, że z Sejmu zostały zarekwirowane przez Straż Marszałkowską wszystkie kamery telewizyjne, które normalnie zostają na noc. Ten fakt potwierdziła już posłanka Joanna Scheuring-Wielgus oraz matki niepełnosprawnych, które protestują w Sejmie. "Możecie gdzieś interweniować? Usuwają statywy i kamery. Nie wiemy co się dzieje. Boimy się" – pisała na Facebooku jedna z protestujących Katarzyna Milewicz.
Niepełnosprawni protestują w Sejmie już 38 dni - stan na 25 maja. fot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
"Straż Marszałkowska właśnie zabrała wszystkie kamery i mikrofony stacji telewizyjnych. Rozłączyła pozostawioną włączoną, za zgodą rodziców osób niepełnosprawnych, kamerę TVN24. Nie ma już śladu wolnych mediów w Sejmie" – napisał na Twitterze poseł PO. – Kamery zawsze zostawały na noc, były tu od początku, teraz są tylko kable – mówił Michał Szczerba i pokazał na filmie w Sejmie obszar, w którym protestują niepełnosprawni, ich rodzice i opiekunowie.

Jak relacjonował, marszałek Sejmu Marek Kuchciński znów dał zakaz spaceru niepełnosprawnym w godzinach 10:00-19:00, a dorosłym zakaz palenia papierosów. – To niehumanitarne dręczenie – komentował na filmie. – To zamach na czwartą władzę, nie może być tak, że własność stacji telewizyjnych i radiowych jest rekwirowana. Mam wrażenie, że to powtórka sytuacji z 16 grudnia – odnosił się do kryzysu parlamentarnego. – Zostaliśmy odcięci od mediów, zostały nam tylko telefony komórkowe. Ale damy radę! – mówiła Iwona Hartwich.