Tarczyński zarobił 91 tysięcy na prawach autorskich. Nie chce wyjaśnić, skąd pieniądze
Dominik Tarczyński wywołał ostatnio spore poruszenie, bo wpisał do oświadczenia majątkowego, że zarobił ponad 91 tys. zł z tytułu praw autorskich. Problem w tym, że nie wiadomo, za co dokładnie poseł Prawa i Sprawiedliwości otrzymał tak sowite wynagrodzenie. Zapytała go o to redakcja "Faktu", ale polityk nie ujawnił żadnych informacji. Mimo to są pewne podejrzenia.
Okazuje się jednak, że Dominik Tarczyński ma smykałkę do kina. W 2013. r., będąc już absolwentem wydziału Prawa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, stworzył z "Gazetą Polską" film dokumentalny "Egzorcysta". Dokument jest rozmową z przewodniczącym Międzynarodowego Stowarzyszenia Egzorcystów Gabrielem Amorthem. "Fakt" informuje także, że Tarczyński w 2017 r. sprzedał kolejny film dokumentalny – "Kolumbia – świadectwo dla świata". Produkcję kupiła fundacja Mission For The Love Of God Worldwide.
Z oświadczenia majątkowego Dominika Tarczyńskiego wynika także, że jest on posiadaczem wartego ok. 4 tys. euro zegarka Mont Blanc. Co więcej, w połowie należy do niego dom wyceniany na 1,2 mln zł. Poza dochodami uzyskanymi dzięki pracy politycznej, poseł zarobił prawie 9 tys. zł na wynajmie domu. Ma jednak także do spłaty długi. Chodzi o ponad 176 tys. franków szwajcarskich w ramach kredytu hipotecznego i 4 tys. funtów brytyjskich dla Lloyds Bank. Dochodzą do tego jeszcze zobowiązania wobec ZAiKS (12 tys. zł), ZUS (900 zł) i Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych (13 tys. zł).
źródło: "Fakt"