Tarczyński zarobił 91 tysięcy na prawach autorskich. Nie chce wyjaśnić, skąd pieniądze

Piotr Burakowski
Dominik Tarczyński wywołał ostatnio spore poruszenie, bo wpisał do oświadczenia majątkowego, że zarobił ponad 91 tys. zł z tytułu praw autorskich. Problem w tym, że nie wiadomo, za co dokładnie poseł Prawa i Sprawiedliwości otrzymał tak sowite wynagrodzenie. Zapytała go o to redakcja "Faktu", ale polityk nie ujawnił żadnych informacji. Mimo to są pewne podejrzenia.
Dominik Tarczyński napisał w oświadczeniu majątkowym, że zarobił 91 tys. zł z tytułu praw autorskich. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Tabloid podaje, że oświadczenie majątkowe za 2017 r. – poza takimi pozycjami, jak zgromadzone środki, nieruchomości czy pieniądze z tytułu sprawowania poselskiego mandatu – zawiera informację o dochodzie uzyskanym w ramach prawa autorskiego. Poseł nie wyjaśnił "Faktowi", jak zarobił pieniądze.

Okazuje się jednak, że Dominik Tarczyński ma smykałkę do kina. W 2013. r., będąc już absolwentem wydziału Prawa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, stworzył z "Gazetą Polską" film dokumentalny "Egzorcysta". Dokument jest rozmową z przewodniczącym Międzynarodowego Stowarzyszenia Egzorcystów Gabrielem Amorthem. "Fakt" informuje także, że Tarczyński w 2017 r. sprzedał kolejny film dokumentalny – "Kolumbia – świadectwo dla świata". Produkcję kupiła fundacja Mission For The Love Of God Worldwide.


Z oświadczenia majątkowego Dominika Tarczyńskiego wynika także, że jest on posiadaczem wartego ok. 4 tys. euro zegarka Mont Blanc. Co więcej, w połowie należy do niego dom wyceniany na 1,2 mln zł. Poza dochodami uzyskanymi dzięki pracy politycznej, poseł zarobił prawie 9 tys. zł na wynajmie domu. Ma jednak także do spłaty długi. Chodzi o ponad 176 tys. franków szwajcarskich w ramach kredytu hipotecznego i 4 tys. funtów brytyjskich dla Lloyds Bank. Dochodzą do tego jeszcze zobowiązania wobec ZAiKS (12 tys. zł), ZUS (900 zł) i Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych (13 tys. zł).

źródło: "Fakt"