"Jak panu nie wstyd?". Patryk Jaki nie wiedział, jak odpowiedzieć na pytanie wyborcy, więc go zaatakował
Politykom Prawa i Sprawiedliwości z trudnościami idą spotkania z elektoratem. Tym razem na problemy natknął się Patryk Jaki. Kandydat na prezydenta Warszawy spotkał się bowiem z wyborcami z dzielnicy Bemowo. W trakcie dyskusji doszło do sprzeczki między nim a uczestnikiem spotkania. Tego rodzaju konflikty są już stałym elementem wydarzeń, w których uczestniczą członkowie PiS.
– Mam do pana prośbę. Proszę powiedzieć, co ma pan do powiedzenia, a potem proszę nam pozwolić rozmawiać o Warszawie – odpowiedział Patryk Jaki. Łopaciuk przyznał, że przyszedł na spotkanie z wiceministrem sprawiedliwości, a nie kandydatem na prezydenta Warszawy, ponieważ kampania wyborcza oficjalnie jeszcze nie wystartowała. – Chciałbym zapytać i prosiłbym o odpowiedź, na jakim etapie jest śledztwo ws. GetBack i jaki jest udział polityków PiS w tej gigantycznej aferze? – zapytał działacz KOD-u.
Nieczyste zagrywki
Jaki poprosił Łopaciuka, żeby usiadł. – Mam do państwa prośbę: zło dobrem zwyciężać – powiedział polityk PiS i obiecał, że udzieli Łopaciukowi odpowiedzi, ale już w dalszej części spotkania. Do działacza KOD-u podeszła starsza kobieta, która porusza się o kulach. – Ja pana proszę, żeby pan się wyniósł – powiedziała. – No widzi pan, jak panu nie wstyd? – skomentował sytuację Patryk Jaki.
źródło: Gazeta.pl