Nowy trop ws. afery dubajskiej. Rutkowski ujawnia rolę wicemiss Polonia w wyjazdach do Dubaju
Krzysztof Rutkowski wchodzi do gry ws. afery dubajskiej. Domorosły "detektyw" ujawnił na konferencji prasowej w Radomiu, że jedna z finalistek wyborów Miss Polonia osobiście zajmowała się wyszukiwaniem pięknych dziewczyn, które nęciła perspektywą pracy w egzotycznych krajach.
– Mechanizm jej działania był bardzo prosty. Modelka zamieszczała ogłoszenie w internecie, o tym, że poszukuje pięknych i zadbanych dziewczyn powyżej 172 cm wzrostu, które marzą, by wyjechać za granice i zarobić dobre pieniądze w pracy modelki – wyjaśniał Krzysztof Rutkowski.
Zainteresowane dziewczyny zgłaszały się do niej, jednak na miejscu okazywało się, że warunki "pracy" są zupełnie inne. Dziewczyny trafiały w ręce szejków i musiały uprawiać z nimi seks, za co dostawały wysokie wynagrodzenie. – Stawki dochodziły nawet do 20 tys. dolarów za noc – ujawnia Rutkowski. Wicemiss Polski miała dostawać za podsyłanie szejkom dziewczyn sowitą działkę.
"Ty jedna i 3 lub 4 Arabów"
W środę pojawiły się nowe doniesienia ws. tzw. afery dubajskiej. Ujawniono zarobki i "obowiązki" dziewczyn, które oddawały się arabskim szejkom. "Ty jedna i 3 lub 4 Arabów. Oni mają różne upodobania. Wiązania, sikanie. Uprawianie seksu po kolei. To wygląda tak, że się wypinasz i oni po kolei ciebie ruchają i kręcą to telefonami. Oni lubią też seks analny, bo u nich jest to Haram, czyli zakazane" – czytamy w ujawnionej korespondencji pomiędzy organizatorem a dziewczyną.
Przypomnijmy, Piotr Krysiak w głośnej książce "Dziewczyny z Dubaju" wrócił do sprawy z 2015 roku. Wówczas media opisywały tzw. dubajską seksaferę. Dziewczyny z Polski miały oddawać się za duże pieniądze arabskim szejkom.