"Jeszcze bym mu poprawiła". Edyta Górniak spoliczkowała Donatana, który pozwolił sobie na zbyt wiele
Tegoroczny Festiwal w Opolu nie należał do udanych. Pustawa widownia i poziom artystyczny, który pokazał jak mierna jest kondycja tej telewizyjnej imprezy, to znaki rozpoznawcze tej edycji. W ostatnim dniu koncertów doszło jednak do niesmacznego skandalu z Edytą Górniak i Donatanem w rolach głównych.
Wszystko wydarzyło się podczas sesji zdjęciowej na "ściance". Przed fotoreporterami stanęli: Edyta Górniak i Donatan. Z początku wszystko szło jak zwykle, jednak producent postanowił "uatrakcyjnić" tę część imprezy i... złapać Edytę Górniak za pośladek. Odpowiedź mogła być tylko jedna: Donatan został przez nią spoliczkowany. Wszystko stało się oczywiście w świetle fleszy.
Większość komentarzy jest bezlitosnych wobec producenta, z którym współpracuje obecnie Edyta Górniak. •
Pojawiają się jednak głosy, że mogła to być tzw. ustawka, która w zamierzony sposób wywoła poruszenie w plotkarskich mediach i serwisach społecznościowych. Sytuacja stała się pointą dla tegorocznego Festiwalu w Opolu, a my poznaliśmy kulisy tego incydentu.– Jeszcze bym mu poprawiła!
– Jaki cham
– Mogła jeszcze mocniej, bo gorszego buraka i chama niż ten prostak nie ma!