Nie dostał się do "Top Model", ale otrzymał szansę, by odpowiedzieć ludziom, którzy go nękali
"Nie chodziło tylko o to, żeby dostać się do ”Top Model”. Chciałem też, żeby osoby, które były kiedyś wyśmiewane, wiedziały, że nie są same i żeby się tego nie wstydziły" - mówi w filmiku opublikowanym na Instagramie Patryk Sowa, uczestnik castingu do "Top Model". Do programu się nie dostał, ale misja i tak została zrealizowana.
Patryk Sowa pojawił się na castingu do nowej edycji "Top Model". Jednym z elementów, które zwracały uwagę w jego wyglądzie była charakterystyczna koszulka z napisem: "Stop bullying" (stop nękaniu). Przyszedł na casting, bo od lat interesuje się modą i chciał spróbować swoich sił w modelingu. To właśnie ta pasja stała się przyczyną jego problemów w szkole, gdzie zaczęto go wytykać palcami i gnębić. Po rozmowie z jurorami i z Michałem Pirógiem chłopak postanowił opublikować swoje przemyślenia na ten temat. Wierzy, że w ten sposób może pomóc innym, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji. "Tak, byłem hejtowany. Niektórzy ludzie nie mogli zrozumieć tego, że interesuję się modą, że jestem osobą która wszędzie się pcha, jest mnie pełno. A ja po prostu chcę być kimś i spełnić marzenia. I po prostu okazywali to w zły sposób. Okazywali to w różne sposoby : czy wyzwiskami, czy wyśmiewaniem. Oczywiście nie mogę powiedzieć, że byłem bardzo źle traktowany, bo wiem iż żyje wśród nas wielu nastolatków i nie tylko, którzy mieli i mają dużo gorzej i boją się wyciągnąć rękę po pomoc (...). Nikt nie powinien nigdy czuć strachu przed pójściem do szkoły czy po prostu wyjściem na dwór" – pisze Patryk na swoim Instagramie.
Nikogo nie powinien dziwić fakt, że historia Patryka poruszyła Michała Piróga. Tancerz słynie z dużej wrażliwości oraz z tego, że los poszkodowanych, słabszych, cierpiących szczególnie leży mu na sercu. Wiele razy w programie sprawdzał się jako wsparcie dla uczestników w trudnych momentach, wielokrotnie jego własna historia była punktem odniesienia dla tych, którzy potrzebowali ponownie w siebie uwierzyć. Tak było zarówno w przypadku Zuzy Kołodziejczyk, która miała duży problem z zaakceptowaniem swojego ciała (ostatecznie wygrała III edycję programu) oraz z Radkiem Pestką, który cierpiał w programie z powodu odrzucenia przez innych uczestników (wygrał V edycję).