"Dlaczego wy nie chcecie na nas spojrzeć?". Matka niepełnosprawnej 31-latki zaskoczyła Beatę Szydło w Będzinie

Kamil Rakosza
Spotkanie Beaty Szydło z wyborcami w Będzinie zostanie zapamiętane przez wystąpienie matki niepełnosprawnej 31-latki. – Dlaczego wy nie chcecie na nas spojrzeć? Dlaczego - pytam? – mówiła poruszona kobieta. Beata Szydło nie potrafiła odpowiedzieć jej nic poza zrzucaniem winy na rząd Platformy Obywatelskiej.
Matka niepełnosprawnej kobiety zagięła Beatę Szydło na spotkaniu w Będzinie. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
W czasie poświęconym na pytania, matka niepełnosprawnej 31-latki zaczęła od przypomnienia tragicznej historii 55-latki z Katowic. Mieszkanka stolicy Śląska prawdopodobnie z powodów finansowych otruła swoją sparaliżowaną córkę, po czym popełniła samobójstwo.




– 30 lat (córka - red.) była ze mną w domu, w ośrodku jest od listopada i od listopada zaczęła mówić do mnie "mamo". Dlaczego wy nie chcecie na nas spojrzeć? Dlaczego - pytam? – dopytywała rozemocjonowana matka. Po swoim wystąpieniu kobieta zbliżyła się do Szydło i symbolicznie odpięła swoją broszkę. Następnie położyła ją na podeście zajmowanym przez byłą premier. Po tym zdarzeniu niektórzy uczestnicy spotkania bili brawo, inni gwizdali, pojawiły się okrzyki "precz z komuną" i "prowokacja". 

Beata Szydło bardzo szybko zaczęła bronić polityki socjalnej PiS, zrzucając winę na błędne działania poprzedniego rządu. – Jeśli chodzi o osoby upośledzone umysłowo, proszę nie mówić, że my ich nie zauważamy. Proszę tak nie mówić, bo myślę, że krzywdzi pani wielu uczciwych ludzi – broniła się Szydło. – Chciałam zapytać, czy kiedy był poprzedni rząd, który przez 8 lat nic nie zrobił w tej sprawie, czy wtedy pani zadawała takie pytanie? Myślę, że tamci politycy też pewnie mieli dużo dobrej woli i też chcieli ten problem rozwiązać, ale nie zrobili tego przez 8 lat, a my się różnimy od nich tym, że my to zrobimy – obiecywała Szydło.

źródło: Gazeta.pl