Kornel Morawiecki ostro o planach syna. Ojciec poucza premiera ws. programu 300 plus

Piotr Burakowski
Kornel Morawiecki już nieraz pokazywał, że ma inne zdanie niż jego syn, premier Mateusz Morawiecki. I niekoniecznie zgadza się z jego decyzjami. 77-letni prezes koła poselskiego Wolni i Solidarni tym razem krytykuje program 300 plus i po raz kolejny już wsadza kij w mrowisko. – Po co bogatym te pieniądze? One powinny iść głównie dla biedniejszych rodzin – przekonuje w rozmowie z "Super Expressem" działacz opozycji antykomunistycznej w czasach Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.
Kornel Morawiecki skrytykował pomysł Mateusza Morawieckiego na program 300 plus. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Kornel Morawiecki zaznacza, że w obecnym kształcie 300 plus jest niesprawiedliwe i nie ma racji bytu. – Ta wyprawka 300 plus nie powinna być dla wszystkich. Ci, którzy zarabiają bardzo dobrze, to dla nich nie powinno być tego dodatku. Po co im to? Rząd PiS powinien miarkować ten program. Jak ktoś zarabia duże pieniądze, to im to jest niepotrzebne. To jest potrzebne dla biednych ludzi, nie dla wszystkich. W takim kształcie jak jest teraz to 300 plus, to jest to niesprawiedliwe i nie ma uzasadnienia – argumentuje marszałek senior. Polityk dodaje, że "ktoś, kto zarabia rocznie powyżej 100 tys. złotych, nie powinien otrzymywać wyprawki na dziecko". – To jest potrzebne dla biedniejszych ludzi, a nie dla wszystkich – podkreśla Kornel Morawiecki.


Jeszcze niedawno ojciec Mateusza Morawieckiego twierdził, że premierowi na razie daleko do prawdziwego lidera politycznego. – Mój syn nie jest jeszcze prawdziwym liderem politycznym, jest nim prezes Jarosław Kaczyński. Mateusz musi dorobić się jeszcze przywództwa w narodzie. Ludzie muszą mieć poczucie, że jest liderem, wyznacza kierunki. Tego mu jeszcze brakuje, musi na to zapracować – argumentował Kornel Morawiecki w programie "Tłit" Wirtualnej Polski.

Przypomnijmy, że – zgodnie z zapowiedzią Mateusza Morawieckiego – 300 zł w ramach szkolnej wyprawki otrzymają rokrocznie rodzice niepełnoletnich dzieci. Problem w tym, że rząd nie przewiduje takiego wsparcia dla podopiecznych domów dziecka, którzy zostali także pominięci w wypadku programu Rodzina 500 plus. "Hipokryzja władzy i jej wyznawców nie zna granic. Dzieci z domów dziecka nie dostaną 300 zł, bo PiS nic z tego nie ma" – wiele takich krytycznych komentarzy znajduje się dziś w internecie.

źródło: "Super Express"