Milik może skupić się już tylko na mundialu. Sprawa lukratywnego transferu rozstrzygnięta

Piotr Burakowski
Arkadiusz Milik otrzymał niedawno ofertę z tureckiego Galatasaray Stambuł. Media podawały nawet, że klub znad Bosforu doszedł do porozumienia z Napoli w kwestii warunków wypożyczenia Polaka. Teraz jednak okazuje się, że nic z tego. Milik nie przejdzie do Stambułu. Wszystko dlatego, że w Napoli ma odegrać ważną rolę. Chodzi o projekt włoskiego trenera Carlo Ancelottiego, który chce zbudować na Miliku swoją nową drużynę.
Arkadiusz Milik nie dołączy do Galatasaray Stambuł. Włoski trener ma wobec zawodnika poważne plany. Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta
Jeden z najbardziej znanych włoskich dziennikarzy sportowych Alfredo Pedullà poinformowałe na antenie Sportitalia, że nie ma już nawet mowy o negocjacjach z Turkami. Jest to spowodowane tym, że Carlo Ancelottiemu zależy na częstym wykorzystywaniu talentu Arkadiusza Milika. Wypożyczenie piłkarza i jego transfer są zupełnie wykluczone. Przypomnijmy, że w ubiegłym sezonie Arkadiusz Milik rozegrał dla Napoli 17 meczy, podczas których strzelił sześć goli.

O wiele gorzej wyglądają jego statystyki w polskiej reprezentacji. Po raz ostatni Arkadiusz Milik trafił bramkę w barwach narodowych 4 września 2017 roku. Chodzi o mecz z Kazachstanem, w którym Polacy wygrali 3:0. Poprzednim razem Milikowi udało się trafić w trakcie mistrzostw europy, kiedy wygraliśmy z Irlandią Północną 1:0. Milik trafił dotychczas w polskim zespole 11 goli, a jest w kadrze już od 2012 roku.


Dodajmy, że na Arkadiusza Milika spłynęła krytyka po nieudanym meczu z Senegalem. Sportowiec został uznany przez wielu za najbardziej bezproduktywny element polskiej drużyny. Nabijano się wręcz z "głodu gry Milika". Słaby występ nie przeszkodził mu jednak w dalece idącej ekspresji. Jak informował dziennikarz WP Sportowe Fakty Mateusz Skwierawski, młody napastnik krzyczał podczas meczu m.in na kapitana drużyny Roberta Lewandowskiego.

źródło: Sportitalia