Dobroczynność na miarę czasów. Pomoc innym to dziś coś więcej niż tylko zbiórka do puszek na szczytny cel

Dawid Wojtowicz
Filantropia, dobroczynność, działalność charytatywna – na określenie pomocy udzielanej osobom potrzebującym posługujemy się różnymi nazwami. Większość z nas ma jednak o niej dość staroświeckie wyobrażenie, utożsamiając ją jedynie ze zbiórką pieniędzy czy artykułów pierwszej potrzeby na rzecz żyjących w niedostatku ludzi. Choć to bardzo szlachetne i jak najbardziej słuszne inicjatywy, nowoczesna dobroczynność ma do zaoferowania społeczeństwu coś znacznie więcej.
Dobroczynność ma również postać edukacji cyfrowej. W konkursie Dobroczyńca Roku nagrodzono szerzący taką wiedzę projekt FabLab powered by Orange Materiały prasowe
Gdyby zapytać statystycznego Kowalskiego, z czym kojarzy charytatywne wsparcie, pewnie wskazałby zbieranie datków do puszek, przekazanie 1 proc. podatku w ''picie'' albo akcję wysyłania płatnych SMS-ów. Dobroczynność ewoluuje jednak tak samo jak wszystko, co nas otacza, np. praca czy technologie. Wynika to z faktu, że problemy społeczne, na które taka działalność odpowiada, podlegają również zmianom. Bo niedostatek oprócz braku funduszy może oznaczać też brak kompetencji, a obok wykluczenia materialnego pojawia się jeszcze wykluczenie cyfrowe.

Dobroczynność nie musi więc oznaczać tylko przekazywania sum czy dóbr konsumpcyjnych. Ofiarowana pomoc może mieć edukacyjną wartość, wiązać się z poszerzaniem wiedzy czy rozwijaniem pożądanych umiejętności. Takich, które pozwalają osobom w każdym wieku lepiej odnaleźć się w dzisiejszej rzeczywistości, czy to na rynku pracy, czy za granicą, umożliwiając swobodne i bezproblemowe poruszanie się po współczesnym świecie. Cel, jakim jest pokonywanie tych barier, przyświeca chociażby edukacji cyfrowej.
Ewa Krupa, prezes Fundacji Orange, twórcy projektu FabLab nagrodzonego w kategorii ''Projekt społeczny fundacji korporacyjnej'' w konkursie o tytuł Dobroczyńcy RokuMateriały prasowe
Ten model edukacji, posługujący się narzędziem w postaci najnowszych technologii, służy aktywnemu rozwijaniu kompetencji cyfrowych w społeczeństwie. Mowa tu o stricte technicznych umiejętnościach z zakresu np. kodowania, a także sprawności w takich obszarach jak szukanie zatrudnienia, rozkręcanie własnego biznesu czy organizowanie wspólnych akcji. We wszystkich tych dziedzinach życia społecznego trudno dziś działać bez znajomości technologicznych nowinek.

O tym, jak dobroczynność ulega coraz większej ''cyfryzacji'', można przekonać się, przypatrując się chociażby ostatnim laureatom w ogólnopolskim konkursie o tytuł Dobroczyńcy Roku. Organizowana przez Akademię Rozwoju Filantropii w Polsce od 1997 roku inicjatywa to największy i najdłużej działający w Polsce konkurs nagradzający społeczne zaangażowanie przedsiębiorstw. Pokazuje on, jak szeroki zakres może mieć społeczna odpowiedzialność biznesu (CSR), stąd wśród wyróżnionych nie brakuje organizacji popularyzujących edukację cyfrową.

W tegorocznej edycji konkursu o tytuł Dobroczyńcy Roku powędrował do Fundacji Orange za projekt FabLab, który otrzymał nagrodę w kategorii ''Projekt społeczny fundacji korporacyjnej''. Nominowane są w niej fundacje działające pod szyldem dużych firm i prowadzące ścisłą współpracę z innymi organizacjami pozarządowymi przy realizacji projektów społecznych.
WYWIAD Z EWĄ KRUPĄ, PREZESKĄ FUNDACJI ORANGE – DOBROCZYŃCY ROKU 2018

Jak powinniśmy rozumieć termin ''nowoczesna dobroczynność''?

Altruizm i czynienie dobra dla innych to nie tylko zbiórki finansowe. Do nich nie brakuje instrumentów. W Fundacji Orange obserwujemy, jakie są potrzeby społeczne w dziedzinie edukacji cyfrowej, a następnie odpowiadamy na nie jak tylko najlepiej umiemy.

W jaki sposób realizujecie swoją misję?

Przede wszystkim zwracamy uwagę na konkretne, rzetelne działania i regularne wsparcie dla lokalnych liderów zaangażowanych w nasze programy. Aby dokonać realnej zmiany, nie wystarczą pojedyncze akcje. Działamy na szeroką skalę, systemowo. Już w 600 szkołach uczymy najmłodszych, jak mądrze i bezpiecznie korzystać z internetu, a 135 szkół korzysta z naszego programu nauki kodowania. W 100 miejscowościach uruchomiliśmy multimedialne Pracownie Orange.

A jak narodził się projekt FabLab powered by Orange?

Zaczęło się kilka lat temu, kiedy zorganizowaliśmy wspólnie ze środowiskiem tworzącym dziś stowarzyszenie Robisz.to projekt FabLab w drodze. Chodziło o to, by dojechać do najmniejszych miejscowości, w których działają Pracownie Orange i z pomocą naszych edukatorów przeprowadzić warsztaty z wykorzystaniem nowych technologii – druku 3d czy plotera laserowego. Kreatywność i zaangażowanie dzieciaków było tak duże, że zapragnęliśmy otworzyć stacjonarny FabLab w Warszawie. Minęły trzy lata, a FabLab działa na pełnych obrotach. Prowadzimy go wspólnie z naszym partnerem – stowarzyszeniem Robisz.to. Można go odwiedzić w centrum Warszawy, przy ulicy Twardej.

Jaka idea głównie mu przyświeca?

FabLab to nowoczesny warsztat, który dzięki zaawansowanym technologiom pozwala wykonać dosłownie wszystko, w tym skorzystać z pracowni elektronicznej, frezarek CNC, plotera laserowego, drukarek 3d, cyfrowych hafciarek, maszyn do szycia. Jest miejscem wymiany wiedzy i nieskrępowanej kreatywności. Aby przyjść do FabLabu i zacząć pracę czy tworzenie własnych projektów, nie musisz mieć żadnych umiejętności – wystarczą chęci i czas.

Na co goście mogą liczyć, odwiedzając FabLab?

Zależy nam, żeby FabLab był miejscem dostępnym i inkluzywnym. Organizujemy w nim cyklicznie bezpłatne warsztaty. Ostatnio w czasie rodzinnych warsztatów chętni budowali swoje własne stoły do piłkarzyków i latające modele samolotów. W planie na kolejne miesiące mamy np. rozwiązania badające poziom smogu.

Prowadzicie jakieś projekty skierowane do określonych grup?

Dzięki wsparciu władz Warszawy pracujemy z uczniami szkół średnich, którzy przygotowują swoje pomysły na przyszły biznes. Jesteśmy też na finiszu projektu dla kobiet, które wracają na rynek pracy, a technologie dostępne w FabLabie mogą im w tym pomóc. Przykłady można mnożyć, a pomysłów nam nie brakuje.

Jak skomentuje Pani zdobycie dzięki projektowi FabLab tytułu Dobroczyńcy Roku?

FabLab to po prostu miejsce o niezwykłym potencjale! Bardzo się cieszę, że nasz wspólny wysiłek został doceniony przez kapitułę Dobroczyńcy Roku.

Doceniony przez kapitułę projekt FabLab to przestrzeń otwarta dla wszystkich, którzy chcą podnosić swoje cyfrowe kompetencje. Dzięki technologiom można tu wykonać dosłownie wszystko, a w razie potrzeby wykwalifikowani trenerzy różnych specjalności służą pomocą i wiedzą.

– Jako największa polska firma telekomunikacyjna nie tylko zbliżamy miliony Polaków, ale też staramy się inspirować ich do twórczego korzystania z nowych technologii. Nasza Fundacja od kilkunastu lat bardzo aktywnie pomaga w tej cyfrowej edukacji. W FabLab wspólnie ze stowarzyszeniem Robisz.to pokazujemy, że każdy może zrobić coś z niczego i nauczyć się pozornie skomplikowanych rzeczy, jak np. druk 3D – mówi Jean-François Fallacher, prezes Orange Polska.
Oferta FabLabu obejmuje bezpłatne warsztaty, podczas których uczestnicy tworzą własne przedmiotyMateriały prasowe
Oferta FabLabu obejmuje bezpłatne warsztaty, podczas których uczestnicy poznają zaawansowane oprogramowanie i maszyny. Dzięki zdobytej wiedzy tworzą własne przedmioty, takie jak np. syntezatory, neony, modele robotów, modele domów, longboardy czy inne samodzielnie zaprojektowane rzeczy. Ponadto uczą się modelowania i druku 3D oraz obsługi plotera laserowego, a także wymyślają prototypy produktów, które mogą przerodzić się w start-up.

Wokół FabLabu rośnie społeczność konstruktorów, makerów, entuzjastów ruchu Do-It-Yourself, którzy w wygodnej przestrzeni w centrum Warszawy mogą wcielić w życie najbardziej oryginalne pomysły. Warsztaty z modelowania i druku 3d przeprowadzane są również w małych miejscowościach, w których Fundacja Orange otworzyła wcześniej multimedialne pracownie.