Dobroczynność na miarę czasów. Pomoc innym to dziś coś więcej niż tylko zbiórka do puszek na szczytny cel
Dobroczynność nie musi więc oznaczać tylko przekazywania sum czy dóbr konsumpcyjnych. Ofiarowana pomoc może mieć edukacyjną wartość, wiązać się z poszerzaniem wiedzy czy rozwijaniem pożądanych umiejętności. Takich, które pozwalają osobom w każdym wieku lepiej odnaleźć się w dzisiejszej rzeczywistości, czy to na rynku pracy, czy za granicą, umożliwiając swobodne i bezproblemowe poruszanie się po współczesnym świecie. Cel, jakim jest pokonywanie tych barier, przyświeca chociażby edukacji cyfrowej.
O tym, jak dobroczynność ulega coraz większej ''cyfryzacji'', można przekonać się, przypatrując się chociażby ostatnim laureatom w ogólnopolskim konkursie o tytuł Dobroczyńcy Roku. Organizowana przez Akademię Rozwoju Filantropii w Polsce od 1997 roku inicjatywa to największy i najdłużej działający w Polsce konkurs nagradzający społeczne zaangażowanie przedsiębiorstw. Pokazuje on, jak szeroki zakres może mieć społeczna odpowiedzialność biznesu (CSR), stąd wśród wyróżnionych nie brakuje organizacji popularyzujących edukację cyfrową.
W tegorocznej edycji konkursu o tytuł Dobroczyńcy Roku powędrował do Fundacji Orange za projekt FabLab, który otrzymał nagrodę w kategorii ''Projekt społeczny fundacji korporacyjnej''. Nominowane są w niej fundacje działające pod szyldem dużych firm i prowadzące ścisłą współpracę z innymi organizacjami pozarządowymi przy realizacji projektów społecznych.
Doceniony przez kapitułę projekt FabLab to przestrzeń otwarta dla wszystkich, którzy chcą podnosić swoje cyfrowe kompetencje. Dzięki technologiom można tu wykonać dosłownie wszystko, a w razie potrzeby wykwalifikowani trenerzy różnych specjalności służą pomocą i wiedzą.WYWIAD Z EWĄ KRUPĄ, PREZESKĄ FUNDACJI ORANGE – DOBROCZYŃCY ROKU 2018
Jak powinniśmy rozumieć termin ''nowoczesna dobroczynność''?
Altruizm i czynienie dobra dla innych to nie tylko zbiórki finansowe. Do nich nie brakuje instrumentów. W Fundacji Orange obserwujemy, jakie są potrzeby społeczne w dziedzinie edukacji cyfrowej, a następnie odpowiadamy na nie jak tylko najlepiej umiemy.
W jaki sposób realizujecie swoją misję?
Przede wszystkim zwracamy uwagę na konkretne, rzetelne działania i regularne wsparcie dla lokalnych liderów zaangażowanych w nasze programy. Aby dokonać realnej zmiany, nie wystarczą pojedyncze akcje. Działamy na szeroką skalę, systemowo. Już w 600 szkołach uczymy najmłodszych, jak mądrze i bezpiecznie korzystać z internetu, a 135 szkół korzysta z naszego programu nauki kodowania. W 100 miejscowościach uruchomiliśmy multimedialne Pracownie Orange.
A jak narodził się projekt FabLab powered by Orange?
Zaczęło się kilka lat temu, kiedy zorganizowaliśmy wspólnie ze środowiskiem tworzącym dziś stowarzyszenie Robisz.to projekt FabLab w drodze. Chodziło o to, by dojechać do najmniejszych miejscowości, w których działają Pracownie Orange i z pomocą naszych edukatorów przeprowadzić warsztaty z wykorzystaniem nowych technologii – druku 3d czy plotera laserowego. Kreatywność i zaangażowanie dzieciaków było tak duże, że zapragnęliśmy otworzyć stacjonarny FabLab w Warszawie. Minęły trzy lata, a FabLab działa na pełnych obrotach. Prowadzimy go wspólnie z naszym partnerem – stowarzyszeniem Robisz.to. Można go odwiedzić w centrum Warszawy, przy ulicy Twardej.
Jaka idea głównie mu przyświeca?
FabLab to nowoczesny warsztat, który dzięki zaawansowanym technologiom pozwala wykonać dosłownie wszystko, w tym skorzystać z pracowni elektronicznej, frezarek CNC, plotera laserowego, drukarek 3d, cyfrowych hafciarek, maszyn do szycia. Jest miejscem wymiany wiedzy i nieskrępowanej kreatywności. Aby przyjść do FabLabu i zacząć pracę czy tworzenie własnych projektów, nie musisz mieć żadnych umiejętności – wystarczą chęci i czas.
Na co goście mogą liczyć, odwiedzając FabLab?
Zależy nam, żeby FabLab był miejscem dostępnym i inkluzywnym. Organizujemy w nim cyklicznie bezpłatne warsztaty. Ostatnio w czasie rodzinnych warsztatów chętni budowali swoje własne stoły do piłkarzyków i latające modele samolotów. W planie na kolejne miesiące mamy np. rozwiązania badające poziom smogu.
Prowadzicie jakieś projekty skierowane do określonych grup?
Dzięki wsparciu władz Warszawy pracujemy z uczniami szkół średnich, którzy przygotowują swoje pomysły na przyszły biznes. Jesteśmy też na finiszu projektu dla kobiet, które wracają na rynek pracy, a technologie dostępne w FabLabie mogą im w tym pomóc. Przykłady można mnożyć, a pomysłów nam nie brakuje.
Jak skomentuje Pani zdobycie dzięki projektowi FabLab tytułu Dobroczyńcy Roku?
FabLab to po prostu miejsce o niezwykłym potencjale! Bardzo się cieszę, że nasz wspólny wysiłek został doceniony przez kapitułę Dobroczyńcy Roku.
– Jako największa polska firma telekomunikacyjna nie tylko zbliżamy miliony Polaków, ale też staramy się inspirować ich do twórczego korzystania z nowych technologii. Nasza Fundacja od kilkunastu lat bardzo aktywnie pomaga w tej cyfrowej edukacji. W FabLab wspólnie ze stowarzyszeniem Robisz.to pokazujemy, że każdy może zrobić coś z niczego i nauczyć się pozornie skomplikowanych rzeczy, jak np. druk 3D – mówi Jean-François Fallacher, prezes Orange Polska.
Wokół FabLabu rośnie społeczność konstruktorów, makerów, entuzjastów ruchu Do-It-Yourself, którzy w wygodnej przestrzeni w centrum Warszawy mogą wcielić w życie najbardziej oryginalne pomysły. Warsztaty z modelowania i druku 3d przeprowadzane są również w małych miejscowościach, w których Fundacja Orange otworzyła wcześniej multimedialne pracownie.