Ciąg dalszy głośnej sprawy Piotra Najsztuba. Stanie przed sądem za potrącenie 77-latki na pasach
Dziennikarz Piotr Najsztub odpowie przed sądem za spowodowanie w ubiegłym roku wypadku drogowego. Do sądu trafił bowiem akt oskarżenie – informuje "Super Express". Sławnemu publicyście grozi do trzech lat pozbawienia wolności. W sprawie wiele rzeczy działa na niekorzyść Najsztuba.
Sytuację Najsztuba pogarsza fakt, że kierowany przez niego pojazd nie miał aktualnego badania technicznego. Auto było technicznie niesprawne, nie miało też aktualnej ochrony ubezpieczeniowej. Co więcej, Najsztub przez osiem lat jeździł bez prawa jazdy. Zrobił je dopiero po feralnym wypadku. Starostwo Powiatowe w Piasecznie, do którego trafiła sprawa, przez lata nie cofnęło dziennikarzowi uprawnień do prowadzenia pojazdu. Dlatego Najsztub jeździł dalej, ryzykując jedynie mandatem.
źródło: "Super Express"