Propaganda nie zadziałała. Najnowszy sondaż dowodzi, na co się zdało straszenie uchodźcami

Tomasz Ławnicki
"Polityczny instrument, z którego skorzystał PiS na początku kadencji, nie działa już tak jak wtedy" – pisze w piątkowym wydaniu "Rzeczpospolita". Dziennik publikuje wyniki sondażu dotyczące stosunku Polaków do uchodźców. Wygląda na to, że coraz mniej osób obawia się tego, czym nas straszyła władza, że Polskę zaleje fala migrantów z krajów muzułmańskich.
Czy Polacy chcą przyjmować uchodźców? Na to pytanie odpowiedź dali ankietowani w sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej". Fot. Mateusz Skwarczyk / Agencja Gazeta
Grupa osób stanowczo sprzeciwiająca się przyjmowaniu uchodźców zmniejszyła się przez ostatni rok. Jednocześnie zwiększył się odsetek tych, którzy nie wyobrażają sobie, by Polska mogła odmówić wpuszczenia uchodźców i zapłacić za to opuszczeniem Unii Europejskiej.

Zmiana jest niemała

Jeszcze rok temu w podobnym sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej" ponad 60 proc. badanych odpowiedziało, że Polska nie powinna przyjmować uchodźców. Tym razem takiej odpowiedzi udzieliło 53 proc. ankietowanych. To oczywiście wciąż ponad połowa respondentów, ale proporcje wyraźnie się zmieniają. Rok temu za przyjmowaniem uchodźców było ponad 36 proc. ankietowanych, teraz - 45 proc.


Socjolog prof. Henryk Domański uważa, że ta zmiana wynika z większej wiedzy Polaków. Straszenie, że Polskę zaleje fala tysięcy muzułmanów, nie przynosi już takiego efektu, jak rok czy dwa lata temu.
prof. Henryk Domański
socjolog, Polska Akademia Nauk

Tu działa czynnik wiedzy. To efekt poznawczy. Obywatele już widzą, co nam grozi, a co nie. Nikt przecież do nas właściwie nie przyjeżdża, a jeszcze rok temu Polacy bali się, że zostaniemy zalani falą kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy uchodźców. Te obawy już minęły. (...) Niezależnie od oglądanych w telewizji programów trudno uwierzyć w coś, czego nie widać w najbliższym otoczeniu.

cytat za rp.pl
Jeszcze większe różnice pojawiają się, gdy pytanie sformułowane jest nieco inaczej: "Czy Polska powinna odmawiać przyjmowania uchodźców z krajów muzułmańskich, nawet gdyby wiązało się to z koniecznością opuszczenia Unii Europejskiej?". Wówczas na tak odpowiada 36 proc. respondentów, na nie - 56 proc. I tu zmiana w nastawieniu Polaków jest radykalna. Dwa lata temu wyniki wyglądały zupełnie odwrotnie – aż 56,5 proc. ankietowanych stwierdzało, że należy odmawiać przyjmowania uchodźców, nawet gdyby miało to oznaczać wyjście z UE.

– Wychodzi na to, że Unia jest dla nas coraz ważniejszym argumentem – komentuje prof. Domański. – W mojej opinii narasta więc przekonanie, że władze robiły wiele hałasu o nic – stwierdza z kolei Rafał Kostrzyński, rzecznika UNHCR w Polsce (wysokiego komisarza ONZ ds. uchodźców).

Unijne porozumienie


źródło: rp.pl