Wulgaryzmy, odmawianie różańca, starcia z policją. Tak próbowano zablokować pierwszy Marsz Równości na wschodzie Polski

Mateusz Marchwicki
To był pierwszy Marsz Równości nie tylko w Rzeszowie, ale również całej "ściany wschodniej". Ulicami miasta przeszło ponad tysiąc osób manifestacyjnych poparcie dla środowisk LGBT i ich walki o prawa. Tęczowy marsz próbowali jednak przerwać narodowcy. Doszło do starć z policją. Użyto siły.
Podczas pierwszego na Podkarpaciu Marszu Równości doszło do starć z narodowcami. Fot. Grzegorz Bukała/Agencja Gazeta
Pierwszy na wschodzie Polski marsz środowisk LGBT odbył się w sobotę. Głównymi ulicami Rzeszowa przeszli nie tylko miejscowi, ale także przedstawiciele środowiska i wspierający ich ludzie z Warszawy, Krakowa czy Wrocławia. Stolicę Podkarpacia odwiedzili także Paweł Rabiej z Nowoczesnej, Joanna Scheuring-Wielgus, Monika Rosa czy Marta Lempart. Organizatorami Marszu były rzeszowskie struktury partii Razem, miejscowy oddział Kongresu Kobiet, Podkarpacka Rada Programowa Kobiet oraz stowarzyszenie Równość z Krakowa.




Doszło także do próby zablokowania Marszu. Policja musiała siłą usuwać narodowców z drogi. Funkcjonariusze użyli także gazu łzawiącego. Nikomu z manifestujących nic poważnego się nie stało. Organizatorzy tegorocznego Marszu Równości zapowiedzieli, że w następnym roku także podejmą się organizacji takiego wydarzenia.

źródło: rzeszow-news.pl