Znowu zdecydował konkurs rzutów karnych! Młoda drużyna przezwyciężyła mundialowe fatum

Piotr Burakowski
Za nami ostatni mecz 1/8 finału mistrzostw świata w Rosji. Spotkanie Anglii z Kolumbią nie obfitował w wielkie emocje tylko na początku. Kibice nawet wygwizdywali piłkarzy. Był to wyraz niezadowolenia z powodu wolnej, statycznej gry z pierwszej połowy. Później jednak zrobiło się o wiele ostrzej i ciekawiej!
Anglia wygrała w meczu z Kolumbią. Fot. screen z Россия 1
Pierwsza połowa meczu była niezbyt emocjonująca. Anglicy oddali kilka strzałów z dystansu (zwykle niecelnych), ale atakowali tylko z prawej strony. Komentarzy podkreślali, że mocnym atutem Anglików były stałe elementy gry. Nie padła jednak ani jedna bramka. Bo Kolumbijczycy też mieli problem ze zbliżeniem się do bramki rywali. Kolumbia drastycznie zmieniła bowiem grę na bardziej defensywną. W końcu Anglicy wykonali rzut wolny. Kieran Trippier przeniósł piłkę nad murem, lecz nie trafił.
Harry Kane trafia bramkę.
Drugą połowę rozpoczęto w tych samych składach. Walka o zwycięstwo rozpoczęła się powolną grą, a internet zalewały głosy niezadowolenia w związku z zachowawczą taktyką obu drużyn. Szybko jednak zrobiło się dynamicznej i posypały się dwie żółte kartki dla zawodników Kolumbii. Sánchez popełnił fatalny błąd, faulując bez potrzeby rywala. Doprowadziło to do rzutu karnego dla przeciwnej drużyny. Kane bezbłędnie wykorzystał okazję, zdobywając gola dla Anglików. Piłkarz zaryzykował, strzelając w sam środek bramki! To była jego siódma bramka podczas tegorocznego mundialu.


Jednak Kolumbijczycy nie poddali się i robili, co tylko mogli. I pod koniec gry, kiedy wydawało się, że wszystko jest przesądzone, Kolumbia oddała rzut rożny i... zdobyła bramkę! Konieczna była dogrywka. Jej pierwsza połowa skończyła się bez żadnej bramki, tak samo druga, choć piłkarze mieli do wykorzystania kilka bramkowych sytuacji.

I tym razem skończyło się więc rzutami karnymi. Kolumbia wystawiła najpierw Falcao, który zdobył bramkę. Odpowiedział na to celnym strzałem Kane, który uderzył w lewy narożnik bramki. Następnie padł piękny strzał Cuadrado. Nikt się mylił – trafił Rashford. Muriel uderzył lekko, co okazało się dobrą taktyką. Angielski piłkarz Henderson popełnił jako pierwszy błąd i oddał zły strzał. Lecz Uribe także nie zyskał gola. Trippier trafił, a strzał Baccara obronił bramkarz. Wreszcie strzelił Diera! Anglicy wygrali 3:4 w rzutach karnych.