Poseł PiS kpi z listu Wałęsy do The Rolling Stones. Proponuje, by napisał też do Kim Kardashian

Bartosz Świderski
Lech Wałęsa w liście do The Rolling Stones poskarżył się na sytuację w Sądzie Najwyższym. Joachim Brudziński na Twitterze odniósł się do tej sprawy i na pytanie internauty "do kogo były prezydent napisze w obronie Małgorzaty Gersdorf", zasugerował: Kim Kardashian, Julio Iglesiasa. Zaliczył przy tym wpadkę.
Lech Wałęsa w liście do The Rolling Stones poskarżył się na sytuację w Sądzie Najwyższym. Szef MSWiA kpi z kroku byłego prezydenta i proponuje, by napisał do Kim Kardashian. Fot. Jan Rusek / Agencja Gazeta
Lech Wałęsa wystosował apel do Micka Jaggera i The Rolling Stones, którzy w niedzielę wystąpią w Warszawie. Były prezydent poprosił o wsparcie dla Polaków, którzy walczą o demokrację i bronią trójpodziału władzy.

– Twój wspaniały zespół (Mick – red.) przyjeżdża do Polski. Ludzie tak bardzo oczekują na wasz występ. Ale w Polsce dzieją się teraz złe rzeczy – od tych słów rozpoczął swój list Wałęsa.


Walka o Sąd Najwyższy
Przypomnijmy, że w mijającym tygodniu w Polsce odbyły się liczne protesty w obronie niezależności Sądu Najwyższego. Największa demonstracja miała miejsce w środę na placu Krasińskich w Warszawie, gdzie przemawiał też Lech Wałęsa.


– Trzeba tych przestępców jak najszybciej usunąć, bo szkodzą Polsce – krzyczał do zebranych były prezydent.

Według ustawy, sędziowie Sądu Najwyższego, którzy ukończyli 65 lat, 4 lipca muszą przejść w stan spoczynku. Jeśli w ciągu miesiąca od jej wejścia w życie złożą oświadczenia i otrzymają zgody prezydenta, mogą dalej orzekać. Na taki krok nie zdecydowała się Małgorzata Gersdorf, pierwsza prezes Sądu Najwyższego.

Tymczasowo pełniącym obowiązki prezesa Sądu Najwyższego został Józef Iwulski. On także osiągnął wiek 65 lat, ale w przeciwieństwie do Małgorzaty Gersdorf złożył oświadczenie o woli dalszej pracy w SN. Nie powołał się jednak na ustawę, tak jak przewidują nowe przepisy, a na konstytucję.