Brudziński szydzi z Jaggera i idzie w zaparte. "Nawet Justin Bieber może nas krytykować"

Adam Nowiński
Joachim Brudziński skomentował na Twitterze wpis dziennikarki radiowej, która wyliczyła politykom PiS ile razy i od kogo dostali "po uszach". Szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji ze znaną wszystkim charakterystyczną szyderą stwierdził, że do listy tej spokojnie można dopisać Justina Biebera.
Joachim Brudziński stwierdził, że Justin Bieber też może krytykować PiS. Fot. Jakub Włodek / Agencja Gazeta
Minister spraw wewnętrznych i administracji ma luźne podejście do wielu kwestii, nawet do takich jak międzynarodowy obciach za sytuację w Polsce dla polityków PiS po słowach Micka Jaggera. Joachim Brudziński nic sobie z nich nie zrobił. Więcej – wyśmiał je na Twitterze pod postem Marty Kiermasz.

Dziennikarka radiowa przedstawiła na Twitterze listę, od kogo PiS dostał "po uszach". Znalazły tu się zespoły muzyczne: U2, The Rolling Stones, Pearl Jam, Massive Attack oraz instytucje takie jak Parlament Europejski, Komisja Wenecka, Rada Europejska i Trybunał Sprawiedliwości UE. Na końcu dodała prośbę, żeby PiS "przestał wstawać już z tych kolan".




Polska to piękny kraj. Jestem za stary, by być sędzią – powiedział do widowni. Po jego słowach wybuchła owacja. Jagger dodał: "Ale jestem wciąż młody, by śpiewać".

Ale Brudziński jeszcze przed występem Jaggera krytykował Wałęsę za sam list do wokalisty The Rolling Stones. Wtedy padły jeszcze ciekawsze nazwiska jak Kim Kardashian, czy Julio Iglesias.