Kaczyński dał sygnał do ataku i Pawłowicz ruszyła do walki. Tak jeszcze nikt nie nazwał opozycji

Adam Nowiński
Krystyna Pawłowicz na Twitterze zamieściła kuriozalny wpis na temat opozycji parlamentarnej. Nie przebierając w słowach określiła polityków mianem "faszystów", którzy napuszczają "swoje bojówki" na innych. Zachowała się tak, jakby nie widziała ani jednego Marszu Niepodległości czy ostatnich kontrmanifestacji nacjonalistów pod Jasną Górą. Ale prezes każe – partia słucha.
Krystyna Pawłowicz znowu w akcji. Tym razem podsumowała działania opozycji. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Nie ma watpliwości, że jak Jarosław Kaczyński coś powie, to reszta partii wykonuje posłusznie jego rozkazy. W poniedziałek prezes PiS dał sygnał do nowego ataku na opozycję, więc Krystyna Pawłowicz, jego awangarda, przystąpiła do wykonania zadania. Dowodem tego są jej ostatnie wpisy na Twitterze. Szczególnie jeden z nich wydaje się najbardziej kontrowersyjny.




– Każda opozycja może być groźna, rywalizacja polityczna w demokracji jest czymś normalnym. Niestety nasz przeciwnik to nie jest normalna opozycja, łamie wszelkie reguły i ma potworne poczucie bezkarności. Rzucili przeciwko nam wszelkie możliwe zasoby, podeptali wszystkie zasady życia parlamentarnego, politycznego – ocenił Kaczyński. I pogroził: "w Hiszpanii ludzie, którzy wzywali do buntu przeciw demokratycznemu rządowi, siedzą w więzieniach z perspektywą kilkunastoletnich wyroków".