Rutkowski w poszukiwaniu pytona tygrysiego. Zdjęcie "detektywa" podbija internet

Bartosz Świderski
Krzysztof Rutkowski stoi pewnie na łodzi. Jego słynną fryzurę osłania czapeczka z daszkiem. Trzyma przed sobą lornetkę, a niezawodne "detektywistyczne" oko... wypatruje pytona tygrysiego. Ludzie Rutkowskiego wysyłają drony i helikoptery, dookoła krążą stacje telewizyjne.
Krzysztof Rutkowski wypatruje pytona tygrysiego. Fot. facebook.com/KrzysztofRutkowskiDetektyw
Taka wizja to pewnie marzenie senne popularnego, ekhm... detektywa. Wskazuje na to zdjęcie opublikowane przez niego na Facebooku.

Gdzie kamery, tam i detektyw
Rutkowski słynie z podpinania się pod medialne sprawy. Jeszcze niedawno on i jego ludzie "ruszyli na pomoc" Alfiemu Evansowi. Co najgorsze, fani tak zwanego detektywa połknęli wszystko jak młode pelikany, wierząc że Rutkowski naprawdę pomoże choremu chłopcu. A Rutkowskiemu – jak zawsze – chodziło o lans.
Fotografia z podpisem "W poszukiwaniu pytona tygrysiego na Wiśle", choć humorystyczna, jest tego kolejnym przykładem. Zabrała już 1,3 tysiące polubień, bo poszukiwania gada wywołały ogromny medialny szum.


"Nie myślał Pan o wydaniu komiksu ze swoim udziałem?" – zastanawia się internauta. "Proponuję zrobić konferencję prasową i przekazać wszystkie ważne zebrane materiały dowodowe do prokuratury. Myślę, że na miejscu pracują już agenci" – komentuje ironicznie użytkownik Facebooka pod zdjęciem Rutkowskiego.