Awantura w studiu TVP. Ikonowicz i Tarczyński starli się o "lizanie derriere" i "frajerstwo" Polaków

Bartosz Godziński
W programie "Woronicza 17" często dochodzi do ostrych starć między uczestnikami. Częściej działo się to, gdy do studia TVP Info przychodzili przedstawiciele opozycji z PO, Nowoczesnej i PSL. Tym razem awantura wywiązała się między działaczem Ruchu Sprawiedliwości Społecznej Piotrem Ikonowiczem, a posłem PiS Dominikiem Tarczyńskim.
Piotr Ikonowicz pokłócił się z Dominikiem Tarczyńskim w studiu TVP Screen z TVP Info
Zaproszeni goście dyskutowali przede wszystkim o niedawnym szczytu NATO w Brukseli. To właśnie na nim Szef Komisji Europejskiej Jean Claude Juncker wywołał kontrowersje swoim zachowaniem. Podejrzewano, że był pod wpływem alkoholu. Oficjalne Komisja wyjaśniła, że padł ofiarą ataku rwy kulszowej.

Potem omawiano stanowisko Donalda Trumpa ws. Nord Stream 2, które jest podobne do tego jakie mają polskie władze. I zaczęło się.

– W polskich elitach jest tradycja podlizywania się jakiemuś hegemonowi. Bardzo długo lizano, że tak powiem, derriere władzy radzieckiej, natomiast Breżniewa zastąpił Trump, ale mechanizm psychologiczny jest ten sam – mówił Piotr Ikonowicz. Nie musimy chyba tłumaczyć, co po francusku znaczy "derriere".


Ikonowicz, który jest znany z ostrego języka, nie dziwił się, że USA chwali Polskę w sprawie gazociągu. – Ja też na miejscu Trumpa, który jest biznesmenem, chwaliłbym frajera, który jest skłonny kupować gaz trzy razy drożej – powiedział znany społecznik. Rozjuszony Dominik Tarczyński zaprzeczył, że Polska i Polacy są frajerami. – Niech pan uważa na słowa, jak można obrażać tak Polskę i Polaków? – pytał retorycznie poseł PiS. Ikonowicz kontynuował wątek.
Piotr Ikonowicz
zef Ruchu Sprawiedliwości Społecznej

"Czy w wojnie handlowej między USA a Europą jesteśmy V kolumną Stanów Zjednoczonych, czy też jesteśmy solidarni z naszymi sąsiadami? Zwiększanie wydatków na zbrojenia, gdy nie mamy na tak podstawowe rzeczy, jak opieka nad niepełnosprawnymi, jest skandalem. A znaczenie wojsk amerykańskich jest śmieszne, bo nie będą umierać za Gdańsk. To jest tylko symboliczne".

Tarczyński przyznał, że taki język, jakiego używa Ikonowicz, nie powinien pojawić się w telewizji publicznej. Przypominało mu to Dziennik Telewizyjny z lat 80.
Dominik Tarczyński
Poseł PiS

" Słuchając tej wyprawy słownej, poczułem się, jakbym słuchał dziennika telewizyjnego z lat 80. To takie prosowieckie postawy o imperializmie. Pan, który się wywodzi i ma czerwone korzenie u dołu, ma najmniejsze prawo, żeby tak mówić. Obrażanie prezydenta i Polski, jak pan zrobił, jest nie do przyjęcia!".

Ikonowicz zarzucił Tarczyńskiemu niewiedzę. – Pan jest ignorantem albo pan kłamie, pan mnie obraził, muszę odpowiedzieć. Pan jest młodym człowiekiem, pan ma prawo nie wiedzieć, kim ja jestem. I ja panu wybaczam. Natomiast po to, żeby pan mógł dzisiaj tak gardłować, to ja siedziałem w więzieniu. Proszę o trochę szacunku – mówił Ikonowicz, który w latach 80-tych był internowany. Poseł PiS zakpił, że "Wałęsa też był internowany".

Burzliwą dyskusję wreszcie zakończył prowadzący Michał Rachoń, który przekazał pałeczkę kolejnemu gościowi. Cały program możemy zobaczyć pod tym linkiem.