Awantura w studiu TVP. Ikonowicz i Tarczyński starli się o "lizanie derriere" i "frajerstwo" Polaków
W programie "Woronicza 17" często dochodzi do ostrych starć między uczestnikami. Częściej działo się to, gdy do studia TVP Info przychodzili przedstawiciele opozycji z PO, Nowoczesnej i PSL. Tym razem awantura wywiązała się między działaczem Ruchu Sprawiedliwości Społecznej Piotrem Ikonowiczem, a posłem PiS Dominikiem Tarczyńskim.
Potem omawiano stanowisko Donalda Trumpa ws. Nord Stream 2, które jest podobne do tego jakie mają polskie władze. I zaczęło się.
– W polskich elitach jest tradycja podlizywania się jakiemuś hegemonowi. Bardzo długo lizano, że tak powiem, derriere władzy radzieckiej, natomiast Breżniewa zastąpił Trump, ale mechanizm psychologiczny jest ten sam – mówił Piotr Ikonowicz. Nie musimy chyba tłumaczyć, co po francusku znaczy "derriere".
Ikonowicz, który jest znany z ostrego języka, nie dziwił się, że USA chwali Polskę w sprawie gazociągu. – Ja też na miejscu Trumpa, który jest biznesmenem, chwaliłbym frajera, który jest skłonny kupować gaz trzy razy drożej – powiedział znany społecznik. Rozjuszony Dominik Tarczyński zaprzeczył, że Polska i Polacy są frajerami. – Niech pan uważa na słowa, jak można obrażać tak Polskę i Polaków? – pytał retorycznie poseł PiS. Ikonowicz kontynuował wątek.
Tarczyński przyznał, że taki język, jakiego używa Ikonowicz, nie powinien pojawić się w telewizji publicznej. Przypominało mu to Dziennik Telewizyjny z lat 80."Czy w wojnie handlowej między USA a Europą jesteśmy V kolumną Stanów Zjednoczonych, czy też jesteśmy solidarni z naszymi sąsiadami? Zwiększanie wydatków na zbrojenia, gdy nie mamy na tak podstawowe rzeczy, jak opieka nad niepełnosprawnymi, jest skandalem. A znaczenie wojsk amerykańskich jest śmieszne, bo nie będą umierać za Gdańsk. To jest tylko symboliczne".
Ikonowicz zarzucił Tarczyńskiemu niewiedzę. – Pan jest ignorantem albo pan kłamie, pan mnie obraził, muszę odpowiedzieć. Pan jest młodym człowiekiem, pan ma prawo nie wiedzieć, kim ja jestem. I ja panu wybaczam. Natomiast po to, żeby pan mógł dzisiaj tak gardłować, to ja siedziałem w więzieniu. Proszę o trochę szacunku – mówił Ikonowicz, który w latach 80-tych był internowany. Poseł PiS zakpił, że "Wałęsa też był internowany"." Słuchając tej wyprawy słownej, poczułem się, jakbym słuchał dziennika telewizyjnego z lat 80. To takie prosowieckie postawy o imperializmie. Pan, który się wywodzi i ma czerwone korzenie u dołu, ma najmniejsze prawo, żeby tak mówić. Obrażanie prezydenta i Polski, jak pan zrobił, jest nie do przyjęcia!".
Burzliwą dyskusję wreszcie zakończył prowadzący Michał Rachoń, który przekazał pałeczkę kolejnemu gościowi. Cały program możemy zobaczyć pod tym linkiem.