"To jest poziom gimbazy". Oto "lewaczka", którą "pogoniła" brygada WOT pod dowództwem Kossakowskiego

Jarosław Karpiński
Były dziennikarz TVP Ziemowit Piast Kossakowski pochwalił się ostatnio na Twitterze "brygadą" swoich przyjaciół, z którymi wstąpił do Wojsk Obrony Terytorialnej i pierwszą udaną akcją - terytorialsi pod jego dowództwem mieli "pogonić lewaków” podczas spotkania z kandydatem PiS na prezydenta Warszawy Patrykiem Jakim. – To jest poziom gimbazy. Widziałam chłopców, którzy podskakują jakby czekali na autobus na przystanku i przy okazji robiąc głupie żarty – opowiada w rozmowie z naTemat Magdalena Klim, "lewaczka" z którą wojuje Kossakowski.
Magdalena Klim to aktywistka związana z tzw. opozycją uliczną Fot: Magdalena Klim/ Facebook
Kojarzy pani Ziemowita Kossakowskiego i jego brygadę prawaków z WOT?

Magdalena Klim, opozycyjna aktywistka: Tak, doskonale. Cieszę się że mnie w piątek nie wpuścili na spotkanie z ministrem Jakim w domu kultury na ulicy Łowickiej w Warszawie, bo miałam okazję przez trzy godziny obserwować - nie chciałabym powiedzieć, że pretorian kandydata PiS na prezydenta Warszawy - bo to byłby dla nich komplement, ale tych chłopców, którzy są jego dworem i stoją w blokach do gabinetów w ratuszu. Ale niestety to jest poziom gimbazy. Widziałam chłopców, którzy podskakują jakby czekali na autobus na przystanku i przy okazji robiąc głupie żarty.


Pan Kossakowski pochwalił się, że "pogonili lewaków" ze spotkania z kandydatem PiS więc można domniemywać, że chodziło m.in. o panią?

Jak ja mu powiedziałam, że zachowuje się w żenujący sposób i nie dziwię się że wyleciał z TVP, że nawet Jacek Kurski tego nie wytrzymał, to ten młody chłopak strasznie się na to obruszył i odparł, że teraz sam jest prezesem swojej własnej telewizji. I mówił to z dumą. Dla mnie to było żenujące, bo ten pan nie ma nic wspólnego z dziennikarstwem, nie ma żadnych osiągnięć i jak się okazało kompetencji. Oprócz tego jest niestety bezczelny, arogancki i chamski.

Napisał na Twitterze, że "non stop przeszkadza pani kandydatowi Jakiemu podczas spotkań z wyborcami i że jest pani opłacaną prowokatorką”.



Po co właściwie pojawia się pani na spotkaniach z Jakim?



Pani tam przychodzi jako działaczka KOD, albo jakiejś innej organizacji?



Nadal będzie pani przychodzić na spotkania z Jakim? Nie wystraszyła się pani "brygady" pana Kossakowskiego?

Od muchy czy komara też zdarza mi się opędzać. Dzieciaka wyrzucili z telewizji, myślał że będzie wielką gwiazdą, więc szuka teraz nowego miejsca. Chce zrobić karierę u boku Patryka Jakiego.