W mundialowym ferworze zginęła piękna scena. Macron do szatni Francuzów przyprowadził wyjątkowego gościa
Emmanuel Macron zabrał ze sobą do szatni "Les Bleus" niepełnosprawnego mężczyznę, żeby razem świętować zwycięstwo trójkolorowych w finale z Chorwacją. Jak się szybko okazało, nie była to przypadkowa postać. Prezydent Francji przedstawił go jako weterana walk w Mali. I w pięknych słowach poprosił zawodników o wyściskanie żołnierza i okrzyki na jego cześć.
Emmanuel Macron nie chciał świętować zwycięstwa z piłkarzami sam. Zabrał więc ze sobą niepełnosprawnego weterana francuskiej armii, który stracił część kończyn podczas walki w imieniu V Republiki. Macron i weteran wojenny w szatni Francji • Youtube.com / LeHuffPost
Macron poprosił, żeby piłkarze żołnierza wyściskali i wznieśli okrzyk na jego cześć. Mężczyzna nie krył wzruszenia. Jednym z pierwszych piłkarzy, którzy objęli weterana był Paul Pogba, krzyczący święte motto Francuzów "Vive la République!".