Bizancjum w resorcie sprawiedliwości. Ziobro zatrudnia osoby do... przyprowadzania gości do ministra

Paweł Kalisz
Wiele można powiedzieć o rządach PiS, ale rozmachu nie można im odmówić. Właśnie wyszło na jaw, że minister Zbigniew Ziobro wyda ćwierć miliona złotych na pensje dla osób, których zadaniem jest - niczym na jakimś dworze książęcym - przyprowadzanie gości do najważniejszej osoby w gmachu.
Zbigniew Ziobro zatrudnił w ministerstwie trzech recepcjonistów, którzy mają przyprowadzać gości do ministra. Kontrakt podpisano na dwa lata. Fot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
Bizantyjski przepych, wielkopański styl – tak można podsumować informację, którą podał portal Wirtualna Polska. Okazuje się, że w ministerstwie zatrudniono specjalnych asystentów. Do ich kompetencji nie należy noszenie za szefem teczki czy podsuwanie rozwiązań problemów, z jakimi boryka się władza. Ich zadanie jest o wiele prostsze.

Asystenci Zbigniewa Ziobry mają przyprowadzać do jego gabinetu gości, którzy dostąpią zaszczytu widzenia z ministrem. Zamówienie na usługi będzie realizowała firma Konsalnet. Na tych osobistych przewodników będzie trzeba z budżetu państwa zapłacić 256 tysięcy złotych.


Przy czym warto podkreślić, że to nie jest tymczasowa zachcianka ministra. Kontrakt podpisano na dwa lata. Ktoś się zastanawiał, czy będzie w najbliższym czasie rekonstrukcja rządu? Zbigniew Ziobro najwyraźniej jest pewien swojego stanowiska aż do nadchodzących wyborów.

Do wydatków ministra sprawiedliwości niemałe zastrzeżenia ma Najwyższa Izba Kontroli. NIK już wcześniej alarmowała ws. pieniędzy przeznaczanych przez resort na tzw. ekspertów. Przed rokiem informowano, iż minister sprawiedliwości i prokurator generalny na speców od wizerunku wydał prawie pół miliona złotych!

Przed miesiącem Izba wprost stwierdziła, że ministerstwo złamało prawo w kwestii wydatków z Funduszu Sprawiedliwości. Środki z niego powinny iść przede wszystkim na pomoc ofiarom przestępstw. Tymczasem dotacje z niego poszły choćby na CBA czy na fundację Lux Veritatis.

źródło: Wirtualna Polska

AKTUALIZACJA:

Po publikacji niniejszego artykułu otrzymaliśmy wyjaśnienia resortu sprawiedliwości. Poniżej prezentujemy oświadczenie ministerstwa:

Ministerstwo Sprawiedliwości oświadcza, że nieprawdziwa jest informacja portalu internetowego wp.pl, że Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wyda ćwierć miliona złotych „na opiekunki dla swoich gości”.

Ministerstwo Sprawiedliwości wyjaśnia, że umowy na usługi ochrony i recepcji świadczone w ministerialnych budynkach ministerstwo zawierało z firmami zewnętrznymi od wielu lat. Ostatnia taka umowa, zawarta jeszcze za poprzednich rządów PO-PSL, opiewała na kwotę 4 milionów złotych (umowa z dnia 28.04.2015 na kwotę 3.999.883 zł). To właśnie decyzją Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro nie została przedłużona, a usługi ochrony od 2017 r. są sukcesywnie przekazywane w poszczególnych obiektach MS funkcjonariuszom Służby Więziennej. Decyzja ta przynosi budżetowi państwa milionowe oszczędności.

Firma zewnętrzna będzie świadczyć jedynie usługi recepcji - na takich samych zasadach jak w ubiegłych latach - ograniczone jednak tylko do trzech recepcjonistów w trzech różnych budynkach Ministerstwa.

Manipulacją jest więc twierdzenie portalu, jakoby „ćwierć miliona złotych” ministerstwo wyda na asystentów dla gości ministra. Umowa na „świadczenie usług obsługi recepcji w budynkach Ministerstwa Sprawiedliwości” przewiduje obsługę interesantów w biurach przepustek, prowadzenie komputerowej bazy interesantów i gości, wydawanie i nadzór nad kartami identyfikacyjnymi upoważniającymi do wejścia na teren Ministerstwa a także współpracę ze służbą ochrony w celu zapewnienia bezpieczeństwa danego obiektu zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami.