Mama Anny Lewandowskiej została reżyserką. Stworzy film o losach położnej z obozu Auschwitz-Birkenau

Sylwia Wamej
Anna i Robert Lewandowscy są już weterenami w mediach, czego nie można powiedzieć o ich rodzicach, którzy od czasu do czasu pokazują się ewentualnie na profilach społecznościowych dzieci. Ostatnio zaczęło się to zmieniać. Wszystko za sprawą mamy Anny Lewandowskiej. Maria Stachurska wyreżyseruje film o losach Stanisławy Leszczyńskiej - położnej z Auschwitz.
Mama Anny Lewandowskiej - Maria Stachurska wyreżyseruje film o losach Stanisławy Leszczyńskiej, która była położną w obozie Auschwitz Fot. Screen YouTube/ TV Republika
Maria Stachurska od lat myślała o realizacji filmu o życiu Stanisławy Leszczyńskiej. Wygląda na to, że jej projekt wreszcie ma szansę na powodzenie. Produkcja jest obecnie w trakcie realizacji, natomiast w czerwcu rozpoczęła się jego postprodukcja.

Dodatkowo osoba Stanisławy Leszczyńskiej, która podczas pobytu w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau odebrała trzy tysiące porodów, narażając swoje życie - jest bliska sercu Stachurskiej.

Położna nazwana przez Kościół katolicki "Służebnicą Bożą" była cioteczną babcią Marii Stachurskiej. Jak przyznała mama Anny Lewandowskiej w rozmowie z katolickim tygodnikiem "Dobre Nowiny", do zrobienia filmu zainspirowali ją wujkowie.
Przed Marią Stachurską nie lada wyzwanieFot. Screen YouTube
"Wielokrotnie rozmawiałam z moimi nieżyjącymi już wujkami i to oni inspirowali mnie do zrobienia filmu o ich matce. Przekazywali mi różne pamiątki po niej i dokumenty" – mówiła mama Anny Lewandowskiej w rozmowie z tygodnikiem.


"W filmie osobą przeprowadzającą przez jej życie jest jedna z wnuczek Stanisławy Leszczyńskiej. Mierzy się ona z tym, co przeżyła babcia i jej mama w obozie. A tym samym ja się z tym mierzę" – wyjawiła.
Anna Lewandowska jest dumna z mamyFot. Instagram/ Anna Lewandowska
Pani Maria zapamiętała z dzieciństwa Stanisławę Leszczyńską jako ciepłą osobę.

"Jako małe dziecko zapamiętałam ją bardzo ciepło, natomiast już jako dorastająca dziewczyna spostrzegałam ją raczej jako osobę wzbudzającą respekt. Przynajmniej dzisiaj tak to mogę nazwać" – zdradziła na łamach "Dobrych Nowin".

Nie wiadomo, na kiedy ostatecznie będzie gotowy film. Z pewnością dla Marii Stachurskiej projekt jest nie lada wyzwaniem, tym bardziej, że ma zerowe doświadczenie w reżyserii. Wiele lat temu była jedynie kierownikiem produkcji w dokumencie "Wielkopostne misteria i obrzędy".