Szukali Dawida w kilku szpitalach. Opozycja grzmi o brutalnych zatrzymaniach pod Sejmem
"Dwie osoby w szpitalu, pięć osób zatrzymanych, dziennikarz OKO.press poturbowany" – to bilans piątkowych protestów przed Sejmem po przegłosowaniu przez PiS ustaw sądowych, o którym grzmi opozycja. Jednego z zatrzymanych w nocy szukała rodzina, dziennikarze OKO.Press i posłanka Joanna Scheuring-Wielgus. Dawida Winiarskiego znaleźli w szpitalu z urazem głowy i innymi obrażeniami.
Wszyscy mieli zostać zatrzymani za rzekome pobicie policjantów. Tak wyjaśnił "Wyborczej" prawnik Jarosław Kaczyński. "Trwają czynności procesowe, czyli przesłuchania policjantów, którzy mieli zostać pobici" – powiedział.
Według policji, do zdarzenia doszło po godz 19., kiedy tłum zaczął napierać na policjantów. Gazeta.pl informuje, że jeden z policjantów został ranny w bark, drugi ma "rozcięty kawałek twarzy".
"Chłopak w wieku mojego syna został pobity przez policję"
Uczestnicy piątkowych protestów wskazują jednak na brutalność policji. W sieci pojawiło nagranie z zatrzymania Dawida Winiarskiego, jednego z protestujących, którego potem szukano w kilku warszawskich szpitalach.
OKO.Press szczegółowo opisał potem, jak go szukano.
Portal opisuje, że posłanka Scheuring-Wielgus szukała Dawida w warszawskich szpitalach, na prośbę zdesperowanej matki." Dawid Winiarski, jeden z zatrzymanych podczas demonstracji pod Sejmem, trafił do szpitala z urazem głowy i innymi obrażeniami. Policja odmawiała nie tylko informacji o stanie jego zdrowia, ale także o tym, gdzie w ogóle znajduje się zatrzymany. Żadnych wiadomości nie był stanie wydobyć nawet reprezentujący Winiarskiego mecenas Jarosław Kaczyński". Czytaj więcej