Doktorat z mariologii i nauka egzorcyzmów. Oferta państwowej uczelni wywołuje kontrowersje

Bartosz Godziński
"Realność szatana", "Rozpoznawanie ataków Złego i sposoby jego zwalczania" i egzorcyzmy – to jedne z zagadnień przedmiotu demonologia na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Niemałą burzę w internecie wywołała też możliwość zrobienia doktoratu z mariologii na tej samej uczelni. UKSW jest dotowane z budżetu państwa, ale czy oburzenie przeciwników Kościoła jest uzasadnione?
Państwowa uczenia - Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego, wywołała kontrowersję mariologią i demonologią Kadr z serialu "Egzorcysta"
Są takie kierunki na polskich uczelniach wyższych, które co jakiś czas wywołują dyskusje o zasadności ich prowadzenia. Tak bywa choćby z filozofią, której absolwenci, o dziwo, mogą teraz odszukać się w nowych technologiach. Niemal każda duża, państwowa uczelnia ma też zajęcia z kontrowersyjnego coachingu, co rusz powstają nowe kierunki w tej tematyce. Obecnie na tapecie jest mieszczący się w Warszawie Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Doktorat z mariologii



– Obecny rok jest już dziewiątym rokiem akademickim, gdy mariologia jest wykładana na UKSW. Są to studia realizowane w kilku ośrodkach w świecie (USA, Meksyk). W Europie studia te prowadzi jeszcze Papieski Wydział Teologiczny "Marianum" w Rzymie – przyznaje duchowny. Co myśli o kontrowersjach w internecie?

– Kontrowersje mają ludzie niewierzący (zwłaszcza odwiedzający portal: Mroki średniowiecza). Dla ludzi wierzących jest to realizacja misji Kościoła zgodnie ze wskazówkami Stolicy Apostolskiej – podkreśla o. Bartosik.

Rekrutacja na mariologię trwa, a internauci nie szczędzą głosów krytyki. Choć nie wszyscy: "Nic w tym dziwnego nie widzę. Przez 2000 lat napisano o Marii ogromną liczbę tekstów, żeby to ogarnąć potrzeba tysiące magistrów, doktorów i profesorów, a państwo wyznaniowe ma obowiązek ich kształcić w tym kierunku" – napisał jeden z komentujących na profilu "Mroki Średniowiecza".
Screeny z Facebooka
Studenci kierunku dowiadują się nie tylko o życiu Maryi, ale i jej obecności w muzyce, literaturze, a jeden z tematów zajęć to "Maryja i kwestia kobieca". Gdzie się odnajdzie absolwent takiego kierunku? Może być kustoszem sanktuariów maryjnych, mariologicznym liderem dla ruchów i stowarzyszeń czy wychowawcą zakonnym - "zarówno zakonów żeńskich, jak i męskich, zwłaszcza tych, które w swoim charyzmacie mają duchowość maryjną".

Studia z mariologii nie są darmowe. Za rok studiów doktoranckich trzeba zapłacić 2300 zł, a podyplomowych 1600 zł.

Zostań księdzem-egzorcystą


– Demonologia i mariologia to dziedziny teologii. Jej naukowy charakter jest co najmniej dyskusyjny. My stoimy na stanowisku, że są to dziedziny formacyjne, a nie naukowe. Absolwenci kierunków teologicznych są specjalistami wyłącznie w obszarze swojej religii, nie posiadają kompetencji, które pozwalają na wykonywanie zawodów neutralnych wyznaniowo – – mówi w rozmowie z naTemat Bożena Przyłuska ze stowarzyszenia Kongres Świeckości.

Wbrew pozorom demonologia to przyszłościowa sprawa w naszym kraju. To początek drogi do stania się księdzem-egzorcystą. A na takich rośnie zapotrzebowanie w Polsce. Zdaniem demonologów, dziś za szatańskimi sprawkami bardziej stoi komercja, niż np. sekty.
Ks. Jarosław Dąbrowski
Egzorcysta

Z mojego doświadczenia również wynika, że coraz więcej osób wchodzi w kontakt ze złym duchem myśląc, że to zabawa. Niektórzy nie mają tego świadomości, bo w to nie wierzą. Inni natomiast wierzą i właśnie specjalnie wchodzą w takie kontakty. Czasem ze zwykłej ciekawości, zupełnie lekceważąc zagrożenie.
Czytaj więcej

– Wszystko rozgrywa się pod hasłem walki duchowej, bo otwarcie granic przysporzyło Kościołowi wrogów. To generuje popularność egzorcyzmów – wyjasniał mecenas Artur Nowak w wywiadzie dla "Polityki".

– W każdej parafii znajdziemy ogłoszenia o mszy o uwolnienie, organizuje się spotkania, na których ludzie dają świadectwo, jak egzorcyzmy im pomogły. Egzorcyści stali się kościelnymi celebrytami. Wydają książki, prowadzą blogi, organizują wycieczki dla wiernych. Na przykościelnych straganach można kupić egzorcyzmowane sole i wody – mówi mecenas Nowak.

Mariologia i demonologia to pikuś przy lekarzach-katolikach
Można się śmiać z kierunków i wykładów na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego i oburzać, że na katolicką uczelnię idą pieniądze z podatków. W 2016 roku otrzymał 102,6 mln zł dotacji, a w 2017 roku "trochę" mniej, bo 97,5 mln zł. Teologia to jednak poważna dyscyplina naukowa, a wiedza o religiach może i powinna być wykorzystywana np. w polityce międzynarodowej i trwającym ogólnoświatowym kryzysie migracyjnym.
Bożena Przyłuska
Zarząd Stowarzyszenia Kongres Świeckości

Art. 25 Konstytucji mówi, że władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zobowiązane są do zachowania bezstronności w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych. Finansowanie wydziałów teologicznych na uczelniach państwowych, abstrahując od dyskusji, czy można uznać teologię za dziedzinę nauki, jest pogwałceniem tej zasady. Nie widzimy nic złego w tym, by katolicy mogli zgłębiać demonologię czy mariologię i uczyć się egzorcyzmów, ale jeśli nie jest to część kursu religioznawstwa, a teologii katolickiej, studia takie nie powinny być finansowane z budżetu państwa.

Faktycznie bulwersować powinien nas jednak nowy wydział, który wkrótce ruszy na UKSW. Mowa o studiach lekarskich. Andrzej Duda podpisał w połowie lipca dokumenty umożliwiające otworzenie tam wydziału medycznego. – To ważne, że UKSW będzie kształcił ludzi, którzy będą dbali o ludzkie życie, kierując się zasadami etyki chrześcijańskiej - powiedział prezydent.

A owa "etyka chrześcijańska", tak jak klauzula sumienia, zabroni przyszłym lekarzom i pielęgniarkom z UKSW leczyć niepłodłość metodą in vitro, zalecać pigułki "dzień po" i inne formy antykoncepcji, o aborcji nie wspominając.

–Światopogląd i wyznanie lekarza nie powinno pod żadnym pozorem mieć wpływu na sposób leczenia pacjenta. Tymczasem, istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że studenci medycyny na UKSW poza procesem edukacji będą podlegać religijnej, katolickiej formacji, co w konsekwencji spowoduje, że zamiast kierowania się rozumem i wiedzą, będą w swojej przyszłej praktyce kierować się własną wiarą i religią – zapewnia Bożena Przyłuska ze stowarzyszenia Kongres Świeckości.

Co ciekawe, Sejm był niemal jednomyślny - studiom kibicują nawet posłowie opozycji. Za utworzeniem wydziału medycznego na katolickiej uczelni byli m.in. posłowie Platformy Obywatelskiej.

Kinga Gajewska z PO oświadczyła jedynie, że podczas prac komisji nad Ustawą 2.0 zauważono formalne przeszkody, ale "były one jedynie błędem legislacyjnym i zostaną systemowo rozwiązane. Przekonały nas nie tylko zapewnienia rektora uczelni, ale przede wszystkim mówienie o chęci rozwoju i kształcenia w zakresie medycyny w stolicy i podpisanie już wielu umów z instytucjami" – podkreśliła posłanka partii, która na co dzień sprzeciwia się finansowaniu instytucji o. Tadeusza Rydzyka.