Rozenek napisała o powstaniu na Instagramie. I wywoła burzę wśród fanów
W dzień 1 sierpnia tysiące Polek i Polaków oddało hołd wszystkim, którzy tak bohatersko walczyli w Powstaniu Warszawskim. Wśród osób, które z okazji 74. rocznicy tego zrywu postanowiły upamiętnić powstańców, jest również i Małgorzata Rozenek-Majdan. Ten szczególny dzień nie przeszkodził jednak, aby fani pod jej postem wdali się w ostry konflikt.
W większości komentarzy pod postem prezenterki można odnaleźć podobne słowa. Internauci wyrażają szacunek dla wszystkich osób, które walczyły i zginęły w Powstaniu Warszawskim. Nie brakło też odniesień do polityki. "Dzisiaj dzien Powstancow, nie kaczorow i donaldow" (pis. oryg.) – napisał jeden z komentujących.
Jednak pojawiła się osoba, która postanowiła włożyć kij w mrowisko. "Oddajecie hołd powstańcom którzy dobrze wiedzieli że przegramy czego wynikiem było martwych 200 tyś ludzi? POWSTANIE WARSZAWSKIE BYŁO ZBRODNICZE, SZKODA ZE W SZKOLE TEGO NIE MÓWIĄ TYLKO KOLORYZUJĄ" (pis. oryg) – skomentowała pewna internautka.
To oczywiście podziałało jak płachta na byka i post Rozenek zmienił się w prawdziwą wojnę. "Historii to Cię chyba Niemiec albo Rosjanin uczył…"; "Jedno jest pewne...jeśli Polak jest głupi,to...jesteś głupia"; "Bo ty pewnie wolała byś być dziw... Niemca byle tylko mieć wszystko gdzieś i martwić się tylko o swoją dupe" (pis. oryg.) – odpowiadali prawicowi fani Rozenek.
Sondaż
Kłótnie na Instagramie Małgorzaty Rozenek to zresztą już od dawna norma. Zwykle to jednak prezenterka spotyka się z dużą ilością hejtu ze strony internautów. Wiele osób prowadzącej "Projekt lady" ma dość, czego ostatnim potwierdzeniem jest sondaż przeprowadzony dla "Super Expressu".
Ciekawe badanie przeprowadził ostatnio Instytut Badań Pollster. Ankieterzy zapytali 1094 osoby o to, "której gwiazdy telewizyjnej mają już najbardziej dość". Na najniższym stopniu podium tego niechlubnego zestawienia znalazł się Kuba Wojewódzki, którego "dość" ma 14 proc. badanych.
Na drugim miejscu znalazła się właśnie Małgorzata Rozenek. Na ekranach nie chciałoby jej widzieć 16 proc. ankietowanych. Na pierwszym miejscu jest... małżeństwo Anny i Roberta Lewandowskich. Ich obecność drażni 18 proc. pytanych.