"Chorzy pod drzwi, nie patrz na znajomych"! Kuriozalna instrukcja w parafii na Podkarpaciu

Bartosz Świderski
Parafia z Dobrzechowa na Podkarpaciu opublikowała "Podstawowe zachowania podczas Mszy Świętej". Szczegółowo opisano, czego ksiądz w kościele sobie nie życzy. Nie można np. uśmiechać się do znajomych. A jeśli jesteś przeziębiony, powinieneś stać przy drzwiach albo opuścić świątynię.
Jak zachowywać się podczas mszy świętej w parafii w Dobrzechowie? Instrukcja Fot. Grzegorz Celejewski / AG
Parafia w Dobrzechowie jest najwyraźniej dumna ze sformułowanych zasad, bo podzieliła się z nimi na stronie internetowej. Wiadomo, że w kościele obowiązują wyższe standardy, ale jednak te spisane przez księdza z Dobrzechowa wydają się nietypowe.

Na stronie można przeczytać, że kościół jest jak sala koncertowa. I że "gdy wielki artysta wykonuje właśnie utwór Chopina, słuchacze powstrzymują się od wydawania wszelkich dźwięków". Co to oznacza? Żadnego chrząkania, żadnego kasłania.

"Jeżeli przychodzimy do kościoła bardzo zaziębieni, a więc możemy się spodziewać, że będziemy kasłać i kichać zatrzymajmy się przy drzwiach kościoła, by hałasować jak najmniej i nie skupiać na sobie uwagi innych oraz, by przy kaszlu trwającym dłużej móc opuścić świątynię jak najszybciej" – czytamy.
Instrukcja dla wiernych z Dobrzechowa

Nie stawiajmy parasola czy laski w taki sposób, by te przedmioty wciąż przewracały się z hukiem. Nie przechodźmy przez kościół szczególnie w momentach ciszy w taki sposób, by echo roznosiło po całej świątyni stukot naszych obcasów. Czytaj więcej

Skandalem jest też zwracanie uwagi na znajomych, którzy akurat też są w świątyni. Z instrukcji dowiadujemy się, że kościół nie jest miejscem, w którym prowadzimy życie towarzyskie, więc zakazane są "ukłony, witanie się". "Kłanianie się znajomym lub uśmiechanie się do nich w kościele jest gorszące" – głosi dokument.


"Jeszcze bardziej gorszące są wszelkie przejawy męsko-damskich czułości. Pary nie powinny zatem w żadnym przypadku tulić się do siebie, dotykać, trzymać się za ręce i w jakikolwiek inny sposób okazywać swoje do siebie przywiązanie. Na to jest miejsce poza świątynią" – czytamy dalej.

Klękałeś kiedyś na jedno kolano? Parafia w Dobrzechowie i na to ma odpowiedź. Używa barwnego porównania. "Chłopi klękali zawsze na oba kolana. Szlachta klękała na jedno kolano, by odróżnić się od chłopów, by pokazać, że oni nie muszą się już tak, ze względu na swoją pozycję społeczną, korzyć przed Bogiem. Czyż nie jesteśmy wszyscy równi przed Bogiem? Czy ktoś z nas jest jakoś wobec Niego uprzywilejowany?" – pyta retorycznie.

Wiernym z Dobrzechowa życzymy powodzenia w realizacji nowych zasad!