Projekt emerytur dla matek już gotowy. Jego koszt na samym starcie zwala z nóg
Ekstra emerytury dla matek, które urodziły i wychowały co najmniej czworo dzieci. Kontrowersyjny pomysł Prawa i Sprawiedliwości jest już coraz bliżej realizacji. Jego projekt niebawem trafi do konsultacji zewnętrznych – podaje radio TOK FM.
– Ktoś, kto urodził i wychował czworo dzieci i więcej, nie może być w takiej sytuacji, że zostaje na stare lata bez nawet jednej złotówki świadczenia – przekonywał do rządowego planu Marczuk. Dodał, że "nie może być dalej takiej krzywdzącej sytuacji, że mama urodziła ośmioro dzieci, które pracują i płacą w Polsce podatki, a ona klepie biedę na starość".
Jak w praktyce wygląda kwestia ekstra emerytur? Kobiecie, której przysługiwałaby niewielka emerytura, ZUS dopłaciłby do minimalnego świadczenie – aktualnie wynosi ono 1029 zł. Mając przykładowo 700 zł emerytury, matka otrzymałaby od zakładu dodatkowe 300 zł.
Kluczowe jest to, że dodatkowy fundusz zadziała wstecz. Emeryturę otrzymają więc także matki, które kiedykolwiek urodziły czwórkę dzieci. Co ciekawe, specjalnym świadczeniem w wyjątkowej sytuacji zostaną objęci również ojcowie.
Nowa "kiełbasa wyborcza" Prawa i Sprawiedliwości będzie bardzo kosztowna. Bartosz Marczuk wyjaśnia, że koszt tylko na samym starcie projektu wyniesie szacunkowo 915 mln zł.
Odpowiedź na spadki w sondażach
Przypomnijmy, że Jarosław Kaczyński wyraźnie wystraszył się sondażowego spadku poparcia po zamieszaniu z rządowymi nagrodami. Stąd szumne zapowiedzi dodatkowego wsparcia społecznego. Tak zrodziła się między innymi obietnica projektu wsparcia matek, które wychowały kilka pociech.
W rozmowie z dziennikarką naTemat Katarzyną Zuchowicz o projekcie PiS pozytywnie wypowiedziała się Lilianna Sicińska z Wrocławia – matka czworga dzieci, która prowadzi wrocławskie koło Związku Dużych Rodzin 3Plus.
– To, o co pani pyta, odbieram jako odbudowywanie normalnej polityki prorodzinnej. Czegoś, co funkcjonuje w innych krajach Europy. Postrzegam to jako powrót do normalności. Do tego, żeby zachęcać rodziny, aby funkcjonowały normalnie i nie bały się na przykład naturalnego przecież wychowywania dzieci – odpowiedziała Lilianna Sicińska na pytanie o to, co sądzi o ostatnich obietnicach rządu.
źródło: Tok FM
Obserwuj nas na Instagramie. Codziennie nowe Instastory! Czytaj więcej