Molestowanie? Zapytaliśmy dziennikarkę o pocałunek na "Pol’and’Rock Festival"

Piotr Burakowski
W trakcie "Pol’and’Rock Festival" (dawniej "Przystanek Woodstock") reporterka TVN24 Małgorzata Mielcarek prowadziła relację na żywo. W pewnym momencie do dziennikarki podbiegł uczestnik festiwalu i ją pocałował. Wywiązała się z tego ogromna dyskusja i padło nawet oskarżenie o molestowanie. Głos w sprawie zabrała dla naTemat sama pracownica stacji, która odcina się od internetowej wrzawy.
Dziennikarka Małgorzata Mielcarek skomentowała pocałunek ze strony przypadkowego mężczyzny. Fot. instagram.com/malgorzata_mielcarek
Mielcarek dziwi się, że sprawa została tak mocno rozdmuchana. – Jestem bardzo zaskoczona tym, że wywiązała się tak duża dyskusja na ten temat. Nie chcę oczywiście bagatelizować tej sprawy, bo jako reporterka i ja, i moi koledzy oraz koleżanki spotykamy się wielokrotnie z niebezpiecznymi i niekomfortowymi sytuacjami. Szczególnie w trakcie wejść na żywo – wyjaśnia dziennikarka w rozmowie z naTemat.





Małgorzata Mielcarek zapytana, czy podobne zdarzenie przydarzyło się jej już wcześniej, odpowiada, że po raz pierwszy została pocałowana na wizji. Na koniec wspomina o tym, jak wyjątkowym wydarzeniem jest organizowany przez Jurka Owsiaka Pol'and'Rock Festival.

Pol'and'Rock Festival to wyjątkowa impreza, szczególna. Gromadzą się na niej tysiące osób z całego kraju – z różnych środowisk, z różnymi doświadczeniami. Siłą rzeczy panują tu też różne emocje i nie wiem, co akurat kierowało tym konkretnym mężczyzną. Chcę wierzyć i wierzę, że to nic negatywnego, bo to miejsce jest wypełnione dobrymi emocjami i chciałabym, żeby tak zostało – podsumowuje Mielcarek.

Obserwuj nas na Instagramie. Codziennie nowe Instastory! Czytaj więcej