Liroy-Marzec znowu ma pomysł, który pomoże polskim kierowcom. Chodzi o historię pojazdów

Kamil Dachnij
Poseł Piotr Liroy-Marzec z dużym uporem i ostatecznie sukcesem walczył o przypisanie do samochodu jednej tablicy rejestracyjnej dla wielu pojazdów. Teraz zwócił uwagę na lukę związaną z ich historią, czyli fakt ukrywania wypadkowej przeszłości samochodu.
Poseł Piotr Liroy-Marzec wysłał interpelacje do Ministerstwa Cyfryzacji. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Za sprawą ciągłego uzupełnienia bazy CEP już od jakiegoś casu kierowcy mogą skorzystać za darmo z narzędzia "historia pojazdu". Po wpisaniu numeru VIN i daty pierwszej rejestracji, potencjalny nabywca ma możliwość sprawdzenia danych aktualnej polisy OC, poprzednich właścicieli czy nawet stanu licznika samochodu.

Diagnosta podczas corocznego przeglądu jest zobowiązany do sprawdzenia przebiegu i uaktualnienia go w bazie. Ministerstwo Cyfryzacji planuje nawet wprowadzenie kary 5 lat więzienia za niedopuszczalną korektę jego stanu.

Poseł Piotr Liroy-Marzec w swojej interpelacji do ministerstwa wskazuje jednak na wciąż nierozwiązany problem, czyli łatwość ukrycia wypadkowej przyszłości pojazdu. Były członek klubu Kukiz’15 podpowiada proste rozwiązanie – wystarczy połączyć ze sobą dwa systemy, czyli CEP i Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.


UFG skupia w swojej bazie dokładnie opisane i przypisane do pojazdu dane o wypadkach – niezależnie czy pokryte z policy OC czy AC. Połączenie danych z CEP i UFG wykreśliłoby auta o niepewnej przeszłości. Póki co nie wiadomo, czy Ministerstwo Cyfryzacji będzie chciało zrealizować pomysł polityka.

Jedna tablica rejestracyjna
Przypomnijmy, że w listopadzie 2017 roku Sejm przegłosował pakiet zmian w nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym. Znalazły się w nim postulaty posła Piotra Liroya-Marca. To profesjonalny dowód rejestracyjny oraz jedna tablica rejestracyjna dla wielu pojazdów.

W ramach profesjonalnej rejestracji tablica montowana jest tylko na pojeździe, który jest użytkowany w tej chwili – np. do jazdy próbnej, testowej czy rajdu. Jedną tablicą może się posługiwać cały zbiór pojazdów, ale ubezpieczeniu podlega tylko ten najdroższy. Pozostałe są ubezpieczone w ramach polisy najdroższego egzemplarza. To oznacza mniej formalności oraz dużą oszczędność.

źródło: moto.wp.pl