Maciej Grzechnik na wylocie. Dyrektor stadniny, który kopnął reportera, najpewniej straci pracę
Z informacji, do których dotarli reporterzy RMF FM, wynika, że Maciej Grzechnik, prezes stadniny koni arabskich w Michałowie, będzie musiał sobie szukać nowego zajęcia. Klapa kolejnej edycji "Pride of Poland" przeważyła szalę goryczy, a publiczne kopanie reportera raczej mu w karierze nie pomogło.
Oczywiście atak na dziennikarza raczej nie sprawił, że prezes stadniny musi szukać nowego zajęcia. Dziennikarzy innych mediów niż rządowe atakują politycy Prawa i Sprawiedliwości, więc prezes stadniny koni za kopnięcie pewnie kary by nie poniósł. Czarę goryczy przeważył fatalny wynik aukcji "Pride of Poland".
Sprzedano zaledwie 6 z 11 koni za łączną wartość 500 tysięcy euro. Za czasów, gdy prezesami stadnim w Michałowie i Janowie Podlaskim byli Jerzy Białobok i Marek Trela, za tyle udawało się sprzedać jednego konia, a łączne kwoty liczono w milionach dolarów. Warto przypomnieć, że sam Grzechnik był "umiarkowanie zadowolony" z wyników aukcji.
Czy Grzechnik już się pakuje? Na razie odmówiono mu udzielenia urlopu. Zdaniem dziennikarzy RMF FM trwają poszukiwania następcy, choć może to nie być łatwe zadanie. Nikt nie chce wchodzić na tonący okręt, jakim są stajnie w Michałowie i Janowie Podlaskim pod politycznym zarządem "dobrej zmiany".
źródło: RMF FM
Obserwuj nas na Instagramie. Codziennie nowe Instastory! Czytaj więcej