Tą aktorką zachwyciła się Agata Kulesza. Kim jest 22-letnia Marianna Kowalewska?

Sylwia Wamej
Agata Kulesza powiedziała o niej, że jest niezwykle pracowita i ma wielką aktorską przyszłość przed sobą. Marianna Kowalewska, którą będziemy mogli oglądać w nowym serialu "Pułapka" wyrasta na jedną z najzdolniejszych aktorek młodego pokolenia. Jednak aktorstwo nie jest jej jedynym "konikiem".
Mariannę Kowalewską będziemy mogli oglądać w serialu "Pułapka" już od 9 września Fot. Instagram/Marianna Kowalewska
Ma dopiero 22 lata i wiele ciekawych ról przed sobą. Tej jesieni będziemy mogli oglądać Mariannę Kowalewską w nowym serialu TVN "Pułapka", w którym dostała dużą rolę i zagrała u boku m.in. Agaty Kuleszy. Usłyszeć z ust tak wielkiej aktorki, że jest się bardzo pracowitą i zdolną, to nie lada komplement.

Agata Kulesza ją doceniła
– Takie słowa dodają motywacji. Ale to też miłe zaskoczenie dla mnie. Wiadomo, że nie szłam na plan z myślą, że muszę pokazać się z jak najlepszej strony, żeby o mnie dobrze mówiono. Szłam tam z przekonaniem, żeby dać z siebie wszystko i być jak najlepiej przygotowaną – podkreśla Marianna Kowalewska w rozmowie naTemat.


– Rzeczywiście więc jest to bardzo miłe, że zostało to zauważone, docenione nie tylko przez produkcję, która bardzo pozytywnie wypowiadała się na mój temat, ale też osoby, które ze mną pracowały "face to face" – dodaje.
Marianna Kowalewska jest córką aktora i reżysera Macieja KowalewskiegoFot. Instagram/Marianna Kowalewska
22-letnia aktorka do serialu "Pułapka" w reżyserii Łukasza Palkowskiego trafiła przez casting. W serialu wciela się w postać Ewy, młodej dziewczyny z domu dziecka.

– Moja bohaterka nie zna swojej przeszłości. Nie do końca wie, jak się znalazła w domu dziecka, nie za wiele wie o swoich rodzicach i dzieciństwie. Ma bardzo ciężką sytuację, bo w domu dziecka, rówieśnicy są dla niej trudni. Mobbingują ją i biją, a dodatkowo ma zero wsparcia ze strony dorosłych, czyli personelu i dyrekcji.

Pewnego dnia przeszłość ją dogania i znajduje si w tytułowej pułapce. Musi znaleźć pomoc, bo sama jest za młoda, żeby poradzić sobie z tak trudną sytuacją i właśnie wtedy spotyka Olgę Sawicką, czyli Agatę Kuleszę. Razem stawiają czoła wszelkim problemom – opowiada.

Oprócz Agaty Kuleszy, w obrazie grają też m.in. Leszek Lichota, Kinga Preis, Joanna Kulig i Krzysztof Pieczyński.

Marianna nie miała żadnego problemu, żeby odnaleźć się w tak zacnym gronie. – Widzę aktorstwo, jako grę w ping ponga i w zależności od tego, jak ktoś odbije piłeczkę, tak tobie będzie łatwiej, bądź trudniej. Wiadomo, że tacy aktorzy potrafią zagrać bezbłędnie każdy dubel i scenę – mówi Kowalewska.

–Wspaniale mi się z nimi grało i stworzyliśmy na planie partnerską relację. Wiadomo, że ja jestem o wiele młodsza i dużo mniej doświadczona, a mimo to wydaje mi się, że przyjęli mnie pod swoje skrzydła jako równą – stwierdza aktorka.
W "Pułapce" wciela się w Ewę, wrażliwą podopieczną domu dzieckaFot. Instagram/pulapkatvn
"Wybrałam serial i film"
"Pułapka" nie jest jednak jej telewizyjnym debiutem. Młodą aktorkę mogliśmy oglądać na szklanym ekranie w serialu "Barwy szczęścia oraz zachwalanym "Rojst" w reżyserii Jana Holubka.

– Moja rola jest znacząca w wątku młodzieżowym. Wcielam się w Kingę, dziewczynę, która była molestowana przez nauczyciela WF-u i zeznaje w sprawie samobójstwa koleżanki. To też taka trochę trudniejsza rola – dodaje.

Marianna nie ukrywa też, że bliżej jest jej do cięższych ról, przez własne doświadczenia życiowe. – O tym, jakie role dostajemy, decydują nasze własne doświadczenia i to, co my w sobie nosimy jako ludzie. Przez to, jaką jestem osobą, ale też przez moje doświadczenia życiowe, zawsze było mi bliżej to tych trudnych rzeczy i sytuacji, rozstań, bólu i cięższych przeżyć.

Jednocześnie podkreśla, że nie chciałaby się szufladkować tylko i wyłącznie w tych rolach i jest otwarta na różne propozycje aktorskie. Niedługo zagra w mini serialu komediowym. Dla Marianny to właśnie serial, ale też film jest drogą, którą chciałaby pójść.

– Teatr jest w moim sercu, bo rodzice są aktorami. Od dziecka byłam za kulisami teatru, natomiast na ten moment – ponieważ chcę sobie zrobić przerwę w szkole teatralnej, wiem, że dla mnie dużo bardziej realny jest serial i film, aniżeli teatr – tłumaczy.

Prowadzi kanał na YouTube i markę odzieżową
Aktorstwo to nie jedyna pasja Marianny. Oprócz niego ma jeszcze kilka innych projektów, którymi się zajmuje. Zaczęła prowadzić kanał na YouTube pod nazwą "Marianna Kowalewska".
https://www.youtube.com/watch?v=YM6SYN68xes&t=446s
– To jest taki lifestyle'owy, życiowy kanał. Dopiero tam raczkuję, ale myślę, że coś fajnego może z tego wyjść – opowiada.

22-latka zajmuje się też dopinaniem na ostatni guzik swojej firmy odzieżowej i sklepu internetowego, który powstanie na początku listopada. Będzie oferował odzież sportową nie tylko dla aktywnych i zdrowych osób, ale też dla tych, którzy są po operacjach brzucha, wyrostka robaczkowego, cesarskich cięć.

– To jest temat szczególnie mi bliski, bo gdy byłam młodsza, sama miałam operacje, więc jeżeli mam możliwość, to chcę pomóc takim osobom. Ja będę odpowiedzialna za projektowanie, a mój narzeczony za logistykę – zdradza.
Marianna prowadzi kanał na YouTube. Ma też swoją markę odzieżowąFot. Instagram/Marianna Kowalewska
Marianna jest ciekawa wielu rzeczy, tym bardziej, że rodzice, którzy obydwoje są aktorami, przestrzegali ją przez tym, że aktorstwo nie jest stałą pracą. Jednak poszła w tę stronę, bo już od dzieciństwa ciągnęło ją, aby grać na scenie i śpiewać.

– Rodzice mnie w tym wspierali. Powtarzali mi: "kochana, jak chcesz, to graj, my będziemy obok. Jak się potkniesz, to się otrzepiesz i wstaniesz".

Ma znanych rodziców, więc będzie jej łatwiej?
Warto podkreślić, że tata Marianny Maciej Kowalewski jest aktorem, reżyserem i dyrektorem artystycznym warszawskiego Teatru na Woli, z kolei Mama Edyta Torhan, aktorką teatralną i filmową.

W świecie show-biznesu nietrudno zatem o zarzuty, że skoro się ma znanych rodziców, to o wymarzoną rolę jest o wiele łatwiej. Marianna zdaje sobie sprawę z tego, że krytyka może i jej nie ominąć.

– Jestem przygotowana na falę krytyki, która też przyjdzie. Bo zwykle z sukcesem przychodzi krytyka i to jest całkowicie normalne. Mam nadzieję, że praca się obroni. Bo wiem, że daję z siebie wszystko na planie. Mam nadzieję, że koniec końców, widzowie to dostrzegą – dodaje.