Mistrzowski wpis autora depisizacji. Kilkoma zdaniami sprowadził na ziemię "dobrą zmianę"

Rafał Badowski
Prof. Marcin Matczak to jeden z tych, którzy obecnej władzy szczególnie uważnie patrzą na ręce. Zwłaszcza w zakresie zmian, które podważają niezależność sądownictwa w Polsce. Tym razem opisał chorobę, która trawi Polskę. Jego zdaniem nazywa się "ziobroza".
Prof. Marcin Matczak wyjaśnił, czym jest ziobroza. fot. Renata Dąbrowska/Agencja Gazeta
Zdaniem Marcina Matczaka jest przenoszona przez telewizję naziemną. "Objawia się wewnętrznym przekonaniem, że bez znajomości akt lepiej zna się sprawę niż sędzia. Częste są omamy, w których widzi się wyrok, zanim zostanie wydany. Najczęściej skazujący" – napisał na Twitterze Matczak.




Ostatnio w rozmowie z "Newsweekiem" przekonywał, że jest jeszcze szansa, by zablokować pisowskie zmiany w sądownictwie. "Wystarczy, że przy okazji rozpatrywania sprawy zawierającej tzw. aspekt unijny, np. dotyczącej ochrony środowiska, sędziowie wystąpią do Trybunału Sprawiedliwości UE z zapytaniem, czy po zmianach wprowadzonych przez PiS nadal są niezależnym sądem i mogą taką sprawę rozpatrywać" – tłumaczył prof. Matczak.

Jak się okazało, jego słowa były prorocze.